Na ten moment seria wstrząsów, które rozpoczęły się wczoraj wieczorem, ustała. Od godziny ósmej wieczorem zarejestrowano czterysta trzęsień ziemi, ale nie ma oznak aktywności wulkanicznej.
Magnús Freyr Sigurkarlsson, ekspert ds. klęsk żywiołowych w Islandzkim Instytucie Meteorologii, powiedział, że nie ma w tej chwili kontynuacji serii wstrząsów na Grzbiecie Atlantyckim w pobliżu wybrzeża Islandii.
Ponad dwadzieścia wstrząsów w tej serii miało siłę powyżej 3, a największe z nich, o sile 4,5, miało miejsce tuż przed wpół do dziewiątej wieczorem.
Magnús twierdzi, że wstrząsy występują na granicy płyt i nie ma oznak erupcji wulkanicznej. Gdyby taka erupcja wystąpiła, byłaby bardzo dobrze widoczna na przyrządach pomiarowych Instytutu Meteorologii.