Dziewięć dni po głośnym napadzie na sklep zegarmistrzowski Michelsen w Reykjaviku, w którym brało udział trzech uzbrojonych Polaków, Policja zatrzymała czwartego podejrzanego o współudział mężczyznę.
Człowiek ten na wniosek sądu przebywał w areszcie, a dziś przeciwko niemu został złożony akt oskarżenia, w którym zarzuca się mu udział w napadzie i rabunku 49 zegarków, których wartość opiewała na około 70 mln koron. Człowiek ten będzie odpowiadał również za kradzież samochodów, które były wykorzystane podczas napadu.
Jeżeli zostanie on uznany za winnego, grozi mu kara do 16 lat więzienia, informuje mbl.is.
Polacy, którzy są odpowiedzialni za napad i kradzież, uciekli do Polski i najprawdopodobniej tam będą odpowiadać przed sądem. Władze Islandii domagały się od rządu Polskiego wydania tych osób, po tym jak Polskiej Policji udało się ich zatrzymać, ale niestety kraje te nie mają podpisanych umów o ekstradycję i Polacy zostali zwolnieni z aresztu.
O napadzie pisaliśmy wielokrotnie na łamach informacji, m.in. w artykułach :
Podejrzany Polak siedzi w areszcie
Odzyskane zegarki…
Zatrzymano dwóch Polaków
Polacy poszukiwani przez Interpol
W zatrzymaniu pomógł Urząd Celny