Policja uważnie monitoruje cyberprzestępczość, przestępstwa popełniane w domach oraz związane z narkotykami w czasie, gdy wielu mieszkańców jest objętych kwarantanną oraz obowiązuje zakaz, który dopuszcza zgromadzenia maksymalnie 20 osób, co ma na celu zapobieganie dalszemu rozprzestrzenianiu się koronawirusa.
Fréttablaðið informuje, że obecnie na czarnym rynku występują niedobory kokainy, ponieważ nie istnieje przemyt dzięki wstrzymaniu lotów pasażerskich. Według szefa stołecznej policji Karla Steinara Valssona, może gwałtownie wzrosnąć liczba przestępstw związanych z narkotykami.
Z powodu ograniczeń dotyczących importu towarów i liczby osób wjeżdżających do kraju znacznie zmniejszyła się w Islandii dostępność nielegalnych substancji, takich jak kokaina. Informacje ze źródeł Fréttablaðið są takie, że większość zapasów narkotyków w kraju wyczerpała się, a to, co zostało, jest na razie przetrzymywane w ukryciu w oczekiwaniu na wzrost cen. Dostępna jest nadal amfetamina, a hodowle marihuany mogą reagować na popyt.
„Kiedy import narkotyków staje się utrudniony, organizacje przestępcze szybko zaczynają produkować je w kraju” – powiedział Karl Steinar. „Jeśli brakuje kokainy, to zamiast niej produkuje się amfetaminę” – wyjaśnił.
W związku z tym, że zakaz gromadzenia się spowodował tymczasowe zawieszenie weekendowych imprez w barach i klubach na Islandii, Karl Steinar wskazuje, że zmianie ulegną również wzorce uzyskiwania i konsumpcji nielegalnych substancji przez użytkowników. Obecnie nie wiadomo jednak, w jaki sposób te zmiany będą się przejawiać.
„Bywa i tak, że biznesmeni, którzy przyjeżdżali po towar dwa, trzy razy w tygodniu, przestali go kupować i zamiast tego spędzają czas z rodziną” komentował.
Karl Steinar powiedział dziennikarzom, że jest jeszcze za wcześnie, aby stwierdzić, czy nastąpił znaczny wzrost działalności przestępczej po wprowadzeniu zakazów związanych z epidemią, ale twierdzi, że można się spodziewać wzrostu liczby włamań do firm, ponieważ większość pracowników pracuje w domach. Niepokój budzi również wzrost liczby przypadków przemocy domowej.
„Bardzo uważnie monitorujemy zarówno występowanie przemocy domowej, przypadki wykorzystywania dzieci oraz inne przestępstwa tego rodzaju” – dodał Karl Steinar.
Wzrosnąć może również cyberprzestępczość. „Mnóstwo ludzi robi zakupy przez Internet. Pojawiają się tysiące stron internetowych, które oferują wszelkiego rodzaju środki ochrony zapobiegające zarażeniu, a oferowane produkty najczęściej nie mają żadnych certyfikatów bezpieczeństwa”.