Policja z okręgu stołecznego otrzymała niedawno zawiadomienie o człowieku, który nago biegał dookoła budynku rządowego. Mężczyzna próbował uciec policji ale jednak został złapany.
Golasem okazał się być zagraniczny turysta, który jak się okazało miał na sobie tylko skarpetki. Podczas zatrzymania mężczyzna ten był bardzo zdenerwowany i jak informuje visir.is, w samochodzie policyjnym opowiedział swoją historię.
Podczas przesłuchania wyjawił, że w jednym z barów w centrum miasta spotkał islandzkie dziewczyny, które namówiły go do rozebrania się i biegania na golasa po trawie. Zgodnie z tym co mówił, powiedziały mu one, że to jest powszechne w tym kraju i nie powinien się niczego wstydzić.
Jak chłopak zgodził się to zrobić, one obiecały przypilnować mu ubrania. Naiwny turysta nie spodziewał się tego, że dziewczyny zostawią go całkiem gołego i uciekną z jego rzeczami. Niestety tak się stało i w ten sposób mężczyzna został goły, na mrozie i bez portfela, który miał w tylnej kieszeni spodni.
Jednak jak się później okazało, Islandki nie zamierzały go okradać i zostawiły wszystkie jego rzeczy w recepcji hotelu, w którym mieszkał.