Sąd Najwyższy w Islandii zwiększył wyrok policjanta, który został oskarżony o brutalne postępowanie w stosunku do kobiety podczas jej aresztowania, do którego doszło na ulicy Laugavegur w lipcu ubiegłego roku.
Sąd Najwyższy skazał mężczyznę na 30 dni pozbawienia wolności w zawieszeniu i nakazał zapłacić poszkodowanej osobie 430 000 koron odszkodowania oraz grzywnę w wysokości 300 000 isk.
Wcześniej Sąd Rejonowy z Reykjaviku skazał policjanta na zapłatę 200 000 isk odszkodowania i nie zasądził kary pozbawienia wolności, pisze ruv.is.
Zatrzymanie kobiety miało to miejsce na ulicy Laugavegur, w Reykjaviku. Nagranie brutalnego zatrzymania trafiło do sieci, gdzie zostało rozpowszechnione i spowodowało oburzenie wśród opinii publicznej.
Kobieta, którą aresztowano była bardzo pijana i stała na drodze blokując przejazd policyjnej furgonetce. Kiedy wreszcie odsunęła się na bok, lusterko samochodu policyjnego uderzyło ją lekko w twarz. W tym momencie policjant otworzył drzwi samochodu i użył ich do tego aby skłonić kobietę do odsunięcia się od krawędzi drogi. Ta jednak upadła na chodnik i z wściekłością znów stanęła na nogi i splunęła w otwarte okno furgonetki, możliwe, że na kierowcę.
Policjant, który wówczas prowadził samochód wyskoczył z auta i szarpnął ją za ramię tak, że kobieta upadła, uderzając o ławkę. Następnie policjant odwrócił ją twarzą do ziemi, zakuł w kajdanki i pociągnął w kierunku pojazdu.
Oskarżenia koncentrowały się całkowicie na brutalnym zachowaniu policjanta i nie dyskutowano na temat zachowania zatrzymanej kobiety i tego czy jej aresztowanie było konieczne. Sąd zadecydował, że biorąc pod uwagę ówczesny stan kobiety czyli jej nietrzeźwość to funkcjonariusz nie powinien używać siły do jej zatrzymania. Sposób w jaki założono jej kajdanki, a później wprowadzono do furgonetki jest zgodnie z orzeczeniem sądu nie do przyjęcia.