Manewry wojskowe, poszukiwanie ropy naftowej i ciekawscy turyści to tylko kilka możliwych wyjaśnień liczby zarejestrowanych przypadków zdryfowania waleni na wybrzeża Islandii. Globalne ocieplenie i zmieniające się prądy oceaniczne są również silnymi czynnikami.
Morświny, wale Cuviera, długopłetwce, delfiny białonose to kilka spośród gatunków waleni, które w zeszłym roku zostały wyrzucone na wybrzeża Islandii. W 45 wypadkach co najmniej 105 zwierząt zostało wyrzuconych na brzeg. To niezwykła liczba w porównaniu z ostatnimi latami (z wyjątkiem roku 2019, gdy w Morskim Instytucie Badawczym zarejestrowano 42 takie zdarzenia i 152 osobników).
Największe pojedyncze zdarzenie w 2021 roku miało miejsce w Árneshreppur, gdy w październiku zginęło na brzegu około 50 zwierząt. Wezwano wtedy Straż Przybrzeżną, zabrano martwe wieloryby na pokład statku patrolowego Þór, a następnie wyrzucono do morza w miejscu, gdzie zabrały je prądy morskie. Podobne zdarzenie miało miejsce w drugiej połowie czerwca w 2019 roku, gdy podobna liczba grindwali wylądowała na brzegu w Löngufjörður w Snæfellsnes. W tym samym roku około 50 wielorybów osiadło na mieliźnie w Útskálakirkja w Garður. Podjęto próby ich ratowania i około trzydzieści osobników udało się zwrócić do morza.
„Nic nie wiadomo o przyczynach tych masowych zdarzeń” – mówi Sverrir Daníel Halldórsson, biolog z Morskiego Instytutu Badawczego. Od dawna podejrzewano, że manewry wojskowe i poszukiwania ropy płoszą wieloryby i uszkadzają ich słuch. Na przykład duża liczba dryfujących na ląd waleni w 2019 roku była związana z ćwiczeniami wojskowymi na Morzu Północnym, ale w tym samym roku wyjątkowo duża ich liczba dryfowała również po północnym Atlantyku.
„Trudno jest uzyskać jakiekolwiek informacje od władz wojskowych na temat ich misji” – zaznacza Sverrir. Międzynarodowa grupa badawcza stara się jednak zdobyć te dane, gdyż bez nich nie można nic ustalić i trudniej jest podjąć środki zapobiegawcze.
Większość wielorybów, które w ciągu roku są wyrzucane na brzeg, to znane gatunki, ale w podsumowaniu opublikowanym przez instytut znajdują się również rzadsze gatunki, takie jak płetwal błękitny.
Wieloryby, podobnie jak inne zwierzęta morskie, nie respektują granic wyznaczonych przez człowieka – niezależnie od tego, czy są to wody terytorialne, czy międzynarodowe. Podróżują zgodnie z trasami swoich migracji i naturalnymi czynnikami, takimi jak prądy oceaniczne i temperatura. Nie ustają w poszukiwaniu pożywienia, jak również partnera, aby rozmnażać się o określonej porze roku.
Według Sverrira, zmiany w migracji wielorybów pomiędzy latami można w pewnym stopniu przypisać zmianom w gatunkach, które przybywają do Islandii. Do Arktyki docierają bardziej „południowe” gatunki, takie jak delfiny pręgobokie, które, jak się podejrzewa, pojawiły się z powodu globalnego ocieplenia w ostatnich latach.
Sverrir zauważa również, że wzrost liczby turystów, zarówno krajowych, jak i zagranicznych, którzy odwiedzają wiele odludnych miejsc, w tym docierają do wybrzeży, może wyjaśniać stały wzrost liczby doniesień o tuszach wielorybów w ostatnich latach. „Ale jeśli w roku 2021 liczba cielsk wielorybich jest porównywalna z rokiem 2019, to wyjaśnienie zwiększonej liczby doniesień od turystów nie może być prawdziwe, ponieważ w 2021 roku turystów było dużo mniej niż w roku 2019” – dodaje Sverrir.
Gigantyczne tusze wielorybów są niezbędnym ogniwem w środowisku morskim i elementem utrzymania jego ekosystemów. Każda wielorybia tusza, która opada na dno, staje się niezależnym ekosystemem. Cykl, który rozpoczyna się wraz ze śmiercią wieloryba, utrzymuje przy życiu ogromną liczbę morskich organizmów.
Oczywiście za życia ich rola w środowisku jest również ogromna. Ich ciała przechwytują i przechowują spore ilości dwutlenku węgla. Odchody są naturalnym nawozem dla morskich roślin, które wiążą do 40% całego dwutlenku węgla w atmosferze – około cztery razy więcej niż dżungla amazońska. Wieloryby stanowią naprawdę duże „urządzenia” do organicznego wychwytu węgla, a ich rola w tym ważnym cyklu przyrody staje się w ostatnich latach coraz bardziej oczywista.
W szczegółowym raporcie BBC możemy przeczytać, że w ciągu tysiąca lat poławiania wielorybów przez człowieka, populacja tych zwierząt zmniejszyła się o 66–90%, co musiało silnie wpłynąć zarówno na ekosystem morski, jak i lądowy.