Według epidemiologa, centra fitness i siłownie są jednym z głównych źródeł fali epidemii koronawirusa, która obecnie przetacza się przez kraj. Uważa on, że biorąc to pod uwagę, ich otwarcie byłoby nieodpowiednim posunięciem. Dodał też, że będzie rozmawiał z Ministerstwem Zdrowia o rozbieżnościach w rozporządzeniu ministerstwa i jego rekomendacjach dotyczących klubów fitness i zajęć sportowych.
W związku z tym, że od dziś w kraju obowiązują nowe rozporządzenia dotyczące ograniczeń związanych z epidemią koronawirusa, epidemiolog Þórólfur Guðnason, podczas konferencji poruszył temat obowiązujących obostrzeń.
Zgodnie z opublikowanym na stronie Ministerstwa Zdrowia rozporządzeniem, zajęcia fitness w regionie stolicy mogą się odbywać, jeśli zostaną spełnione określone warunki, czyli: „w przypadku zorganizowanych zajęć grupowych, do udziału w nich wszyscy uczestnicy muszą się zarejestrować. W takich okolicznościach należy przestrzegać zasady odległości 2 metrów, uczestnikom nie wolno wymieniać sprzętu w tym czasie, a cały sprzęt należy od czasu do czasu dezynfekować. Wspólne korzystanie ze sprzętu montowanego na podłodze, suficie lub ścianie, np. w siłowniach jest zabronione”.
W memorandum, które epidemiolog złożył minister w zeszłym tygodniu, proponuje się całkowite zamknięcie wszystkich centrów fitness i siłowni oraz basenów w stolicy. Dodatkowo proponuje on, aby zakazać prowadzenia jakichkolwiek treningów czy zawodów sportowych wymagających kontaktu i nieważne, czy odbywałyby się one w pomieszczeniach, czy na zewnątrz. Zakaz miałby dotyczyć zarówno dzieci, jak i dorosłych.
Podczas dzisiejszej konferencji prasowej Þórólfur zwrócił uwagę, że w rozporządzeniu pojawia się wiele sprzecznych informacji dotyczących działalności klubów sportowych itp. Na przykład przedstawiciele klubów fitness, a także korzystający z tych miejsc nie rozumieją różnicy między rozporządzeniem a jego zaleceniami.
Zwrócił jednak uwagę, że jego propozycje to jedno, a rozporządzenie ministerstwa drugie.
„Powiedziałem już wcześniej, że nie uważam tego za nienaturalne, że w rozporządzeniu Ministerstwa uwzględnione są inne czynniki niż te, które były w moich propozycjach. Jednak w takim przypadku wszystko musi być jasne i zrozumiałe” – powiedział Þórólfur.
Uważa on jednak, że otwieranie siłowni jest nieuzasadnione i nie powinno teraz nastąpić.
„Jest całkiem jasne, że głównym źródłem epidemii są teraz siłownie. I moim zdaniem otwieranie ich teraz w świetle tego, co wiemy, nie byłoby odpowiednie. To jest to, co powinniśmy lepiej omówić z ministerstwem” – powiedział Þórólfur.
mmn