Wczoraj trwały rozmowy między liderami trzech partii politycznych, które od 2017 roku kierują rządem. Katrín Jakobsdóttir, Bjarni Benediktsson i Sigurður Ingi Jóhannsson nadal nie odkrywają kart.
Po ogłoszeniu wyników wyborów parlamentarnych (mimo kilku pozwów o ponowne przeliczenie głosów) stało się jasne, że dotychczasowy trójpartyjny rząd koalicyjny utrzyma większość (37 posłów na 63). Liderzy tych trzech partii wyrazili zamiar rozpoczęcia negocjacji w celu utrzymania koalicji.
Jak podał portal Mbl.is, pozostali członkowie partii koalicyjnych stwierdzili, że negocjacje są całkowicie w rękach kierownictwa. Oczekują jednak, że zostaną wezwani do stołu, kiedy zostaną nakreślone ramy porozumienia rządowego, prawdopodobnie w przyszłym tygodniu.
Posłowie podkreślili, że partie będą miały wystarczająco dużo czasu przed opracowaniem nowej umowy rządowej, aby rozwiązać „trudne kwestie”, które pozostały z poprzedniej kadencji. Te sporne kwestie to między innymi Park Narodowy na Wyżynach Centralnych i pytania dotyczące zużycia energii. Ich rozwiązanie okazało się jednak bardziej czasochłonne niż oczekiwano.
Jak zauważyła premier Katrín Jakobsdóttir, kierownictwo partii optymistycznie podchodzi do rozwiązania tych problemów, ale nie jest skłonne do zaoferowania jasnego harmonogramu dotyczącego porozumienia. „Z doświadczenia wiemy, jaką wartość ma starannie opracowane porozumienie rządowe” – mówi Katrín.
Premier nie chciała również powiedzieć, czy względny sukces Partii Postępu podczas ostatnich wyborów przełoży się na jej większe wpływy. „Powodem, dla którego ta koalicja odniosła sukces, jest to, że podeszliśmy do sprawy na równych prawach i w ten sposób udało nam się rozwiązać sporne kwestie”.
Oczekuje się, że negocjacje pomiędzy liderami trzech partii koalicyjnych będą kontynuowane po weekendzie.