W Parku Narodowym Snæfellsjökull, na Półwyspie Snæfellsnes, wybuchł pożar, który szybko rozprzestrzenił się na suchych wrzosowiskach i polach porośniętych mchem. Powodem pojawienia się ognia był najprawdopodobniej papieros, który został wyrzucony przez przechodnia na ziemię.
Strażnik Parku Narodowego, Jón Björnsson, jako pierwszy zauważył dym i natychmiast ruszył gasić pożar. W tym czasie ogień rozprzestrzenił się na powierzchnię 1500 m2. Pożar rozpoczął się około 300 metrów od parkingu i szlaku turystycznego.
Björnsson uważa, że palacz wyrzucił papierosa i nie zgasił go, przez co zapaliła się sucha roślinność na wrzosowisku. Przez ostatnie trzy tygodnie w tym miejscu nie padał deszcz, więc mech jest bardzo suchy i łatwopalny.
”Strażnicy parku i wolontariusze szybko zareagowali i udało im się zatrzymać ogień przed dalszym rozprzestrzenianiem się” mówi komunikat prasowy.
Strażnicy Parku przypominają wszystkim odwiedzającym, aby nie rzucali papierosów gdzie popadnie, szczególnie podczas spacerów w takich miejscach jak parki narodowe, ponieważ może to być bardzo niebezpieczne i niszczące dla natury.
m.m.n / mbl.is