Na świecie jest ok. 980 miast z populacją przekraczającą 50 tys. mieszkańców. Łącznie to ok. 3,5 miliarda ludzi, „produkujących” ogromne ilości śmieci i zanieczyszczeń. Oczywiście, są miasta mniej lub bardziej zaniedbane.
Według Magazynu Reuters, który zlecił badania grupom ekspertów, najbardziej proekologicznym miastem na świecie jest Reykjavik. Pod uwagę brano m.in. emisję dwutlenku węgla, ilość „zielonych” miejsc, gospodarkę odpadami komunalnymi oraz ilość energii pozyskiwanej z odnawialnych źródeł.
Reykjavik przoduje zwłaszcza w niewielkiej emisji dwutlenku węgla, między innymi dlatego, że miejskie autobusy zasilane są czystym ekologicznie wodorem. Energia użytkowa, praktycznie w całości uzyskiwana jest z naturalnych, odnawialnych źródeł. 80% energii produkowanej jest w elektrowniach wodnych, a pozostała część pochodzi ze źródeł geotermalnych. Ponad 90% mieszkańców ogrzewa swoje domy wodą pozyskiwaną z gorących źródeł.
8 czerwca 2013 r. burmistrz Reykjaviku Jón Gnarr wracał z tournée po różnych krajach świata (m.in. Stany Zjednoczone, Polska i Grenlandia). Swoje refleksje i spostrzeżenia skwitował na oficjalnym fanpage’u tymi słowami: “Wracam do domu, na Islandię. Ochrona przyrody stanie się moim najważniejszym politycznym celem w następnych latach. Potrzebujemy pomocy ludzi z całego świata. Islandzka Natura powinna cieszyć ludzi przez wieczność. Jesteśmy ostatnim przyczółkiem i nadzieją dla świata. Don’t kill the magic!”