Sąd Apelacyjny podwyższył wyrok dla kobiety skazanej za prześladowanie pary lesbijek. Sąd Rejonowy w Reykjaviku skazał ją na trzy miesiące pozbawienia wolności w zawieszeniu, ale Sąd Apelacyjny podwyższył ten wyrok do sześciu miesięcy.
Sąd Okręgowy nakazał również kobiecie wypłatę odszkodowania na rzecz pary, przyznając każdej z kobiet odszkodowanie w łącznej wysokości prawie 1,3 miliona ISK. Sąd Apelacyjny oddalił jednak te roszczenia ze względu na błędy proceduralne w sposobie ich przedstawienia.
Prześladowczyni została oskarżona o wielokrotne zaczepianie, śledzenie i grożenie parze przez okres pięciu miesięcy. Kobieta miała kręcić się pod ich domem, nękać je i upokarzać. Motywem tych działań była rzekomo orientacja seksualna pary.
Dodatkowo, została skazana za uszkodzenie samochodu jednej z kobiet. Uznano ją również winną niestosowania się do poleceń policji, aby opuszczała swój dom bez broni.
Nękanie miało mieć miejsce od 14 kwietnia 2022 r. do 6 września 2022 r. W ramach oskarżenia o stalking postawiono kobiecie wiele zarzutów. Miała ona między innymi grozić zabiciem pary, zabiciem ich psów, mówić im, żeby się zabiły i używać wobec nich obraźliwych określeń, których nie godzi się przytaczać.
Została również oskarżona o wielokrotne mówienie policji, że chce zabić jedną z innych sąsiadek.
Podczas procesu przytoczono bezpośrednie cytaty z jej wypowiedzi. Miała rzekomo stwierdzić w obecności policji: „Mówienie, że chcę ją zabić, nie jest nielegalne” i „Po prostu mówię jej, że chcę ją zabić”. Zapytała również: „Czy w tym kraju nie ma wolności słowa?”.
Kobieta namalowała również duże napisy białą farbą na ulicy przed samochodem pary, który był zaparkowany przed ich domem. Widoczne były słowa „SNÍPUR” i „ATH!!! DÆS”. Zgodnie z orzeczeniem sądu, napis ten został uznany za obraźliwe określenie osób homoseksualnych.
Wsunęła również notatkę do skrzynki pocztowej pary, której treść brzmiała: „Nigdy nie będę chciała was przelecieć”.
W Sądzie Okręgowym została skazana za wszystkie zarzuty z wyjątkiem dwóch. Prokuratura zaakceptowała to orzeczenie, więc nie zostały one ponownie rozpatrzone przez Sąd Apelacyjny.
Jako dowód przedstawiono liczne nagrania wideo, na których uchwycono niektóre z wykroczeń popełnionych przez kobietę. Sąd Apelacyjny stwierdził, że nie ma wątpliwości, iż sprawczyni we wszystkich przypadkach była winna. Niektóre nagrania zostały wykonane w ciemności, co sprawiło, że nie dało się rozpoznać twarzy. Sąd zauważył jednak, że sprawczyni widoczna na tych filmach była ubrana podobnie do kobiety na innych materiałach i towarzyszył jej pies przypominający jej psa. Jej sposób chodzenia i postawa również pasowały do osoby widzianej na nagraniu.
Sąd Apelacyjny podtrzymał argumentację Sądu Okręgowego i uznał ją za winną. W orzeczeniu podkreślono, że jej działanie było umyślne, zlekceważyła wszystkie polecenia policji oraz wielokrotne prośby pary o zaprzestanie nękania.