Prokuratura okręgowa wycofała zarzuty karne przeciwko firmie Samherji, ale nie zakończyła śledztwa w sprawie w Namibii. W rozmowie z portalem Fréttablaðið, prokurator okręgowy Ólafur Þór Hauksson potwierdza, że kwestie podatkowe zostały przekazane do urzędu skarbowego. Zgodnie z porozumieniem z fiskusem, Samherji ma zapłacić grzywnę w wysokości 230 milionów koron, a Skatturinn dodatkowo nałożył na spółki należące do Samherji podatek za lata operacyjne 2012–2018.
Ugoda między Samherji a Skatturinn zawiera m.in. zapłatę dodatkowego podatku poza opłatami publicznymi oraz składek ubezpieczeniowych rybaków na zagranicznych statkach. Zgodnie z komunikatem wydanym przez Samherji, ugoda została zawarta z inicjatywy Skatturinn, czyli urzędu skarbowego. Samherji ma zapłacić około 213 milionów koron plus odsetki za opóźnienia w ponownej kalkulacji i grzywnę w wysokości 15 milionów koron.
W komunikacie od Samherji czytamy, że prokuratura okręgowa umorzyła postępowanie przeciwko powiązanym z nią firmom i ich pracownikom. Według Samherji ani pracownicy, ani zarząd Samherji nie byli winni tychże przestępstw.
Ólafur Þór Hauksson, prokurator okręgowy informuje, że prokuratura nadal prowadzi śledztwo w sprawie Samherji w Namibii. Tam firma została oskarżona o przekupstwo i pranie pieniędzy.
„Śledztwo w Namibii jest ciągle na tym samym etapie, choć prace tutaj, na Islandii, są dość zaawansowane. Mamy jeszcze nierozpatrzone petycje prawne, w tym w Namibii. Tutaj czynnikiem kluczowym jest czas” – mówi Ólafur, dodając, że epidemia Covid-19 odegrała znaczną rolę w opóźnieniach w śledztwie, które rozpoczęło się w 2019 roku.
W temacie:
- Protest na placu Austurvöllur przeciwko korupcji
- Fundusze emerytalne nie są w stanie przejąć kontroli nad Samherji
- Minister Esau aresztowany w związku ze sprawą Samherji
- Kolejne aresztowania w związku ze skandalem dotyczącym firmy Samherji
- Kancelaria Wikborg Rein chroni interesy Samherji
- Olbrzymie kary dla norweskiego banku, który obsługiwał Samherji