Aktywność wulkanu Bárðarbunga utrzymuje się na stałym, wysokim poziomie.
Naukowcy prowadzący badania w okolicy erupcji na polu lawy Holuhraun informują, że przez ostatnie dwa tygodnie nie zauważono żadnych istotnych zmian. Aktywność sejsmiczna w okolicy wulkanu Bárðarbunga, który znajduje się pod lodowcem Vatnajökull nadal utrzymuje się na wysokim poziomie.
1 grudnia, od północy do godziny 22:00, w okolicy wulkanu wystąpiło 11 trzęsień ziemi o sile powyżej 3 stopni w skali Richtera. Największy z nich miał siłę 5,2 stopnia i wystąpił o godz. 12:52.
Naukowa Rada Wydziału Ochrony Cywilnej poinformowała, że w weekend w okolicy erupcji i wulkanu zarejestrowano łącznie około 200 trzęsień ziemi.
Lawa, która wypływa ze szczeliny na Holuhraun pochodzi z komory magmowej podlodowcowego wulkanu Bárðarbunga. Dlatego od czasu kiedy rozpoczęła się erupcja na Holuhraun, kaldera wulkanu Bárðarbunga osiadła o 50 metrów.
Naukowcy Instytutu Nauk o Ziemi z Uniwersytetu Islandzkiego przeprowadzili w minionym tygodniu kolejne pomiary latając nad lodowcem. Badania te wykazały, że osiadanie kaldery będzie nadal postępowało.
– Wyniki badań, które przeprowadziliśmy podczas lotu dowodzą, że sytuacja nie ulegnie zmianie – powiedział geofizyk Magnús Tumi Guðmundsson.
– Innym scenariuszem jest to, że erupcja szczelinowa przesunie się pod lodowiec, ale jest to mniej prawdopodobne. Trzecim scenariuszem, który brany jest pod uwagę jest ewentualna erupcja samego wulkanu Bárðarbunga, ale obecnie jest to jedna z najmniej prawdopodobnych opcji – mówił naukowiec.
Ostatnie dane wskazują na to, że magma pod wulkanem Bárðarbunga znajduje się na głębokości od 2 do 3 km pod powierzchnią lodowca.
Wulkan Bárðarbunga składa się z bardzo złożonego systemu szczelin i nie tylko z jednej komory ale z wielu. Możliwe jest także to, że może to być jedna kaldera wysoka na kilka kilometrów, a magma, która doprowadziła do erupcji wypływa z dna tej kaldery, natomiast ta która znajduje się na górze nie porusza się ale tonie, mówił Magnús Tumi.