Ostatnie 24 godziny były bardzo pracowite dla ekip ratunkowych ICE-SAR. Z powodu porywistego wiatru i opadów deszczu, mieszkańcy Islandii wzywali ratowników prawie 500 razy.
W akcjach na terenie całego kraju brało udział 36 zespołów, w których łącznie było 578 wolontariuszy.
Zgodnie z informacjami podanymi przez ICE-SAR, najwięcej wezwań było w okręgu południowo-zachodnim kraju, na Półwyspie Snæfellsnes, w Eyjafjörður i w Skagafjörður. Jedna czwarta wszystkich działań była prowadzona na Półwyspie Reykjanes.
Przedstawiciel ICE-SAR Jón Svanberg Hjartarson powiedział, że pomimo tego, że pogoda uległa poprawie wszystkie jednostki nadal są postawione w stan gotowości.
– Wciąż jesteśmy w pogotowiu i nasze jednostki nadal będą brać udział w akcjach związanych z oczyszczaniem okolic po wichurze, która była w nocy.
Ratownicy byli wzywani m.in. do zabezpieczenia dachów, które zostały zerwane przez silny wiatr, kontenerów, kubłów na śmieci, do usuwania połamanych drzew itp.
Ponadto w wielu domach wichura uszkodziła drzwi i okna.
Jón dodał, że mieszkańcy powinni lepiej zadbać o to aby zabezpieczyć luźne przedmioty np. trampoliny, które porywał wiatr powodując bardzo duże niebezpieczeństwo.