W nocy z wtorku na środę wiele osób doświadczyło trzęsienia ziemi, które wystąpiło na półwyspie Tröllaskagi, w północnej Islandii. W wyniku trzęsienia, w niektórych domach w Siglufjörður ze ścian pospadały zdjęcia a luźne przedmioty przesuwały się po podłogach.
Gunnar Smári Helgason, mieszkaniec Siglufjörður, powiedział, że miał wrażenie, jakby ciężka maszyna wjechała do jego domu z pełną prędkością.
Trzęsienie o sile 4,3 stopnia w skali Richetra miało miejsce tuż przed godziną 01.00, a jego epicentrum znajdowało się około 20 kilometrów na północ od Siglufjörður. Wstrząsy były odczuwalne w północnej Islandii, od Hvammstangi do Húsavík.
Mieszkańcy Siglufjörður mówią, że trzęsienie ziemi było bardzo silne i głośne, jednak są oni przyzwyczajeni do życia w miejscu gdzie aktywność sejsmiczna jest duża.
Trzęsienia ziemi są powszechne na tym obszarze, ale było to największe od czasu serii trzęsień z 2012 roku.
Geofizycy z islandzkiego biura meteorologicznego przyznają, że jak na razie jest za wcześnie na to aby powiedzieć, czy to trzęsienie będzie początkiem większej serii. Po trzęsieniu głównym nastąpiło kilka wstrząsów wtórnych, wszystkie miały ok 2,7 stopnia Richtera.