Dyrektor departamentu chorób zakaźnych Szpitala Uniwersyteckiego przestrzega handlowców przed bakteriami, które według jego opinii, gnieżdżą się w słodyczach, które można kupić na wagę w islandzkich sklepach.
Najnowsze badania departamentu przeprowadzone w kolejnych punktach sprzedaży dowodzą, że głównym źródłem bakterii są plastikowe łyżki, którymi nakładane są łakocie, a które przechodzą z rąk do rąk bez końca, szczególnie w soboty, kiedy słodycze są tańsze o 50%.
Byłoby to bardzo nie w stylu islandzkim, gdyby z powodu kilku bakterii zakazano sprzedaży. Sprzedawcy zostali uczuleni na to, żeby łyżki nie leżały w słodyczach, lecz w przeznaczonych na nie miejscach oraz były częściej wymieniane i czyszczone.
mbl.is/Justyna Grosel