Od 2004 roku żadna sprawa w sądzie nie toczyła się z udziałem tak wielu sędziów. Postępowania w islandzkim Sądzie Najwyższym prowadzone są przez trzech, pięciu lub siedmiu sędziów, w zależności od znaczenia sprawy. Ta była pierwotnie zaplanowana na pięciu sędziów, jednak postanowiono „dołożyć” jeszcze dwóch. Mowa tu o sprawie Landsbanki kontra Motormax ehf. Wszystko będzie kręcić się wokół 150 milionów koron, pożyczki w koszyku pięciu walut, jakiej „stary” Landsbanki w 2007 roku udzielił firmie Motormax, która ogłosiła upadłość w roku 2009. Po upadłości w/w firmy, Landsbanki ma roszczenia w wysokości… 276 milionów koron! Drastyczna zmiana kursu walut, do jakiej doszło po 2008 roku, doprowadziła do tak astronomicznej kwoty, o jaką walczy bank. Motormax, zgodnie z decyzją Sądu Najwyższego o „przeliczeniu” kredytów, chce oddać 168 milionów koron. Sąd Rejonowy w Reykjaviku, wydał orzeczenie ( był za racją Motormax ) z którą Landsbanki się nie zgadza i sprawa trafiła do Sądu Najwyższego.