Islandia w dalszym ciągu oficjalnie sprzeciwia się wprowadzeniu zakazu połowu wielorybów w celach zarobkowych oraz utworzeniu bezpiecznej strefy dla wielorybów na południowym Atlantyku.
Islandia jest jednym z 66 krajów reprezentowanych na corocznym spotkaniu Międzynarodowej Komisji Wielorybniczej (IWC), które odbywało się w Słowenii.
Szef delegacji islandzkiej Jóhann Gudmundsson twierdzi, że żadne istotne zmiany w stanowiskach poszczególnych krajów uczestniczących w rozmowach nie zapowiadają się.
Islandia i Norwegia oficjalnie wniosły zastrzeżenia do pomysłu ponad 30-letniego zakazu połowów w celach zarobkowych, podczas gdy Japonia wezwała do bojkotu proponowanych przepisów. „To spotkanie nie różni się od innych w przeszłości” – wyjaśnia Gudmundsson – “są tutaj dwie grupy światopoglądowe – jedna grupa (w tym Islandia) optujące za wykorzystaniem wielorybów, podczas gdy druga grupa się temu przeciwstawia.”
Potrzebna jest większość w wysokości trzech czwartych do podjęcia decyzji na posiedzeniach IWC. Islandia, Norwegia i Japonia są wspierane przez Grenlandię i grupę krajów afrykańskich i karaibskich – są jednak grupą mniejszościową.
Propozycja utworzenia bezpiecznej strefy dla wielorybów na południowym Atlantyku została przedstawiona przez Argentynę, Brazylię, Gabon, Republikę Południowej Afryki i Urugwaj. Projekt jest wspierany przez Unię Europejską (UE) i inne państwa.
“Tym państwom nigdy nie udało się jeszcze wywrzeć nacisku na kraje popierające połów wielorybów, przez lata potrafiliśmy je blokować” – mówi Gudmundsson, dodając, że nie jest prawdopodobne, aby jakiekolwiek zmiany miały mieć miejsce w tej kwestii w tym roku.
Tłumaczenie: Katarzyna Lukosek