Przewodnicząca Islandzkiego Stowarzyszenia Osób Niepełnosprawnych (Öryrkjabandalags Íslands) twierdzi, że warunki wstępne dotyczące dodatkowych świadczeń, które niepełnosprawni otrzymali w zeszłym roku z powodu sytuacji związanej z pandemią Covid-19, są jeszcze bardziej aktualne, teraz również z powodu wyższych cen i inflacji.
Minister finansów, Bjarni Benediktsson, powiedział, że system rent inwalidzkich nie powinien opierać się na dodatkowych płatnościach i okazjonalnych świadczeniach. Osoby pobierające renty inwalidzkie i rehabilitacyjne otrzymały w grudniu ubiegłego roku nieopodatkowaną kwotę ryczałtową w wysokości 50 000 ISK (oprócz dodatku grudniowego). Była to płatność pochodząca z rządowego programu pomocy.
„Oczywiście, że może być wypłacone takie świadczenie jak w zeszłym roku, i jest jeszcze więcej powodów do jego wypłaty, gdyż nadal mamy do czynienia z pandemią Covid-19, a także rośnie inflacja, i wynosi już prawie 5%, oraz rosną ceny towarów. Jeśli kiedykolwiek istniał powód do podjęcia jednorazowych działań dla tej grupy, to właśnie teraz” – mówi Þuríður Harpa Sigurðardóttir, przewodnicząca Islandzkiego Stowarzyszenia Osób Niepełnosprawnych.
Jej zdaniem pokazuje to słabość systemu ubezpieczeń społecznych, kiedy nieopodatkowany ryczałt jest jedynym świadczeniem, które może wspomóc ludzi w tej sytuacji. Minister finansów powiedział, że system zasiłków powinien być stały i nie powinno być okazjonalnych wypłat, gdyż jest to jego zdaniem nienaturalne. Raczej należy zapewnić, aby system spełniał swoją rolę. Jeśli jest „dziurawy” i nie spełnia wymagań, to normalne jest, że ludzie domagają się dodatków.
„System jest dalece niewystarczający i długo już czekamy, aby został dostosowany do tych, którzy muszą na nim polegać. To jest po prostu sytuacja nie do przyjęcia” – potwierdza Þuríður Harpa.