W ubiegłym tygodniu przedstawiciele służby zdrowia z okręgu metropolitarnego poinformowali o planie wprowadzenia szybkich testów, które mają wykrywać infekcję koronawirusem. Szybkie testy będą tańsze od stosowanych do tej pory testów PCR i mają na celu usprawnienie pracy i odciążenie służby zdrowia z powodu wzrostu liczby turystów.
Dla kogo są szybkie testy?
Szybkie testy nie są przeznaczone dla osób z objawami zakażenia, tylko dla tych, którzy potrzebują negatywnego wyniku aby wjechać do innego kraju. Szybkie testy są w stanie pokazać wyniki w ciągu jednej godziny, tymczasem uzyskanie wyników z testów PCR może zająć do dwudziestu czterech godzin.
Dodatkowo szybki test wymaga tylko pobrania próbki z nosa, w przeciwieństwie do testów PCR, w których próbki są pobierane zarówno z nosa, jak i gardła.
Jednak należy pamiętać, że nie wszystkie kraje akceptują wyniki z takich testów.
Margrét Héðinsdóttir, pielęgniarka z ośrodka zdrowia w okręgu stołecznym, powiedziała, że każdy kto decyduje się na taki test musi dokładnie sprawdzić, czy w kraju, do którego się wybiera będzie on odpowiedni do przekroczenia granicy. Na przykład Islandia nie honoruje wyników badań z szybkich testów i konieczne jest posiadanie certyfikatu po badaniu PCR.
„Ale jest wiele krajów, które pozwalają przyjezdnym na posiadanie szybkich testów. Szybki test jest tańszy, kosztuje 4000 ISK, natomiast test PCR kosztuje 7000 ISK. O tym, który test jest odpowiedniejszy dla podróżnych decydują zasady obowiązujące w każdym kraju” – mówi Margrét Héðinsdóttir.
Szybkie testy nie są jednak tak wiarygodne jak testy PCR. Pomimo tego wszyscy mają nadzieję, że szybkie testy odciążą system opieki zdrowotnej.
Margrét wyjaśnia, że „W turystyce wszystko rozwija się coraz szybciej i wielu ludzi wyjeżdża z kraju. Nie jest możliwe wykonanie testu PCR dla każdego. Jeśli kraje akceptują szybki test, możemy go zaoferować.”
mmn/visir.is