W związku z tragedią do jakiej doszło w Norwegii, były minister sprawiedliwości Björn Bjarnason, wypowiedział się, że Islandia, jako kraj, w którym nie ma armii powinna mieć przynajmniej tajne służby bezpieczeństwa. Były minister nie po raz pierwszy wyszedł z taką propozycją. Taki pomysł przedstawił on już dawno temu w parlamencie.
Björn Bjarnason, w wyniku ataku do jakiego doszło w Oslo, powiedział, że nikt nie powinien tracić czasu na zastanawianie się. Uważa on, że w takim kraju jak Islandia, jak najszybciej powinna powstać organizacja, która byłaby odpowiedzialna za bezpieczeństwo całego narodu. Jest on również zwolennikiem utworzenia armii, uważa bowiem, że dzięki temu ludzie będą mogli czuć się bezpieczniej.
Na swojej stronie internetowej Björn Bjarnason, komentuje wypowiedź Pani Premier Jóhanny Sigurðardóttir, która powiedziała dziennikarzom, że szczególnie teraz, po zamachach w Oslo, rząd będzie dążył do zwiększenia bezpieczeństwa w kraju.Według byłego ministra sprawiedliwości, najlepszym sposobem na to byłoby utworzenie tajnej agencji bezpieczeństwa. Uważa on również, że całą operacją tworzenia takiej organizacji, mógłby się zająć sam Minister Spraw Wewnętrznych Ögmundur Jónasson.
Björn Bjarnason, uważa również, że rozumie iż ciężko jest wyśledzić policji terrorystów, którzy planują różnego rodzaju ataki, szczególnie wtedy, kiedy nie byli oni notowani. Tym bardziej utwierdza go to w przekonaniu, że gdyby powstała tajna agencja, wówczas byłoby możliwe lepsze monitorowanie podejrzanych zachowań. Dzięki czemu odpowiednie organy mogłyby wcześniej zareagować, jeszcze zanim dojdzie do tragedii.
Tajne służby bezpieczeństwa…
Udostępnij ten artykuł