Wczoraj, 25-cio letni Marcel Wójcik, wsiadając z kolegami do autobusu linii numer 6 w centrum Reykjaviku nie spodziewał się, że znajdzie w nim pająka i to tarantulę.
Marcel powiedział, że znalazł tarantulę, na siedzeniu obok którego usiadł. „Jeden z moich kolegów, pobiegł do kierowcy autobusu i chciał z nim o tym porozmawiać, ale ten kazał nam wysiąść” powiedział Marcel.
Szkoda mu było zostawić tego pająka w autobusie więc wziął go ze sobą. Wsadził go do plastikowego pudełka, w którym zrobił kilka otworów i zabrał do domu. Pająk był duży i w pudełku nie miał miejsca aby się ruszać, niestety po półgodzinie okazało się, że tarantula nie żyje.
„Ta tarantula jest tak duża jak moja ręka, a ja mam 25 lat i mam duże dłonie” powiedział Marcel, dodał też, że nie ma pojęcia skąd ten pająk mógł się wziąć w autobusie.
informacje/dv.is