Jedną z najszybciej rozwijających się gałęzi gospodarki współczesnej Islandii jest turystyka. Premier Katrín Jakobsdóttir, która objęła urząd pod koniec ubiegłego roku, uważa, że stworzenie mechanizmów kontroli nad branżą turystyczną jest jedną z najbardziej palących kwestii do rozwiązania przez Islandczyków w ciągu najbliższych kilku lat.
Dynamiczny rozwój turystyki zdziałał cuda dla islandzkiej gospodarki, ale dla szefowej rządu równie ważna jest ochrona natury. „Jeśli chodzi o turystów i środowisko naturalne, jasne jest, że musimy znacznie bardziej kontrolować dostęp do przyrody, niż robimy to obecnie. Nie chodzi o odpłatność za dostęp, chodzi o kontrolę. Aby zwiedzać parki narodowe w innych krajach, należy rezerwować miejsca z wyprzedzeniem. Tworzy się nawet jednokierunkowe szlaki turystyczne, aby odwiedzający nie musieli nikogo mijać na trasie. To przykład tego, jak można zadbać o przyrodę i umożliwić jej podziwianie”.
Jednym z największych obecnie problemów związanych ze zwiedzaniem Islandii jest olbrzymia liczba ludzi jednocześnie odwiedzających jedno miejsce. „Musimy zadbać o bardziej równomierne obciążenie ruchem turystycznym w całym kraju. Obecnie większość turystów kieruje się do Reykjavíku, na południowo-zachodnie wybrzeże i południowy kraniec wyspy. Liczba odwiedzających jest tak ogromna, że ludzie nie chcą już dzielić się z innymi informacjami o ulubionych miejscach, bo chcą zachować je dla siebie. Musimy stworzyć możliwości zrównoważonego zwiedzania i uważam, że jest to możliwe. Z pewnych względów byliśmy dotychczas niechętni, aby coś z tym zrobić, ale osoby odwiedzające nasz kraj przecież często planują podróż z kilkumiesięcznym wyprzedzeniem. Turyści mają czas, aby się przygotować”.
W historii wyspy istnieje wiele przykładów rabunkowej gospodarki nastawionej na osiągnięcie szybkiego zysku. Premier zwraca jednak uwagę na sytuacje, w których Islandczycy zdołali powstrzymać negatywne zjawiska i osiągnąć długoterminowe korzyści. „Musimy kontrolować turystykę, aby nie stała się nadmuchaną bańką, która po prostu pęknie. Mamy doświadczenie w kontrolowaniu rybołówstwa. W ciągu ostatnich dziesięcioleci doskonale radziliśmy sobie z zapobieganiem przełowieniu. Podobne działania są konieczne w sektorze turystycznym i jest to kluczowe dla jego przetrwania. W dłuższej perspektywie to właśnie tego oczekuje ta branża”.
Więcej informacji na temat Katrín Jakobsdóttir i celów jej rządu znajduje się w pełnej, drukowanej wersji wywiadu opublikowanego przez Iceland Review.
Grupa GMT/Krzysztof