Jak podaje vedur.is, trzęsienie ziemi o magnitudzie 3 nawiedziło półwysep Reykjanes wczoraj o godzinie 20:11. Jego epicentrum znajdowało się 3,5 km na północny wschód od Grindavíku. Wystąpiło też kilka wstrząsów wtórnych.
Seria wstrząsów wystąpiła też wczoraj w pobliżu obszaru Þrengsli w południowo-zachodniej Islandii – największy wstrząs, o godzinie 1:28, miał siłę 3,3.
Bjarki Kaldalóns Friis, specjalista ds. zagrożeń naturalnych w Islandzkim Instytucie Meteorologii, zapytany o trzęsienie ziemi w pobliżu Grindavíku, powiedział dla mbl.is: „Nie widzieliśmy dużej aktywności sejsmicznej w tym obszarze od początku erupcji w Fagradalsfjall. Aktywność sejsmiczna ustała, gdy trwała erupcja, ale od około dwóch i pół miesiąca nie rejestrujemy już aktywności wulkanicznej, ale jak widać, sejsmiczna nadal się pojawia”.
Stwierdza on, że oczywiście jest to nieprzyjemne dla mieszkańców Grindavíku, jednak nie ma powodu, aby zbytnio się niepokoili.
„W tym obszarze przebiega granica płyt tektonicznych, więc aktywność sejsmiczna nie jest tam wcale rzadkością” – zauważa.
„Nie ma żadnych oznak powiązania z jakąkolwiek aktywnością wulkaniczną” – dodaje Bjarki.
Jednakże RÚV donosi, że na półwyspie Reykjanes znów zaczął się podnosić grunt. Wznoszenie się gruntu zostało wykryte na północ od góry Keilir i na południe od miejsca erupcji Fagradalsfjall. Teren wokół Fagradalsfjall obniżył się podczas samej erupcji, najprawdopodobniej z powodu wypływu magmy z komory pod powierzchnią.
W oparciu o pomiary GPS wskazano, że teren zaczął się obniżać pod koniec sierpnia, a następnie znów wznosić około połowy września. Wznoszenie jest jednak minimalne – tylko jeden do dwóch centymetrów w najwyższych punktach.
Według modeli Instytutu Meteorologii, najbardziej prawdopodobną przyczyną wypiętrzenia jest akumulacja magmy w głębi ziemi, choć naukowcy uważają, że jest to również związane z falą aktywności sejsmicznej, która rozpoczęła się na południowym krańcu Keilir pod koniec września.
Akumulacja magmy pod systemami wulkanicznymi czasami występuje po erupcjach. W związku z tym, obecne wypiętrzenie nie musi wskazywać na to, że w najbliższej przyszłości magma będzie się przemieszczać w kierunku powierzchni.
Od 18 września w Fagradalsfjall nie nastąpił żaden przepływ lawy. W miejscu erupcji nadal wykrywana jest niewielka emisja gazów.