Projekt ustawy zakazującej obrzezania dzieci nadal czeka na decyzję, a turyści będący klientami islandzkich biur podróży już grożą, że w razie jego przegłosowania, odwołają swoje wakacje na wyspie.
Temat ten pojawił się we wpisach w Bakland Ferðaþjónusunnar, grupie utworzonej na portalu Facebook, która skupia islandzkich przewodników. Jón Gunnar Benjamínsson z Iceland Unlimited opublikował zrzut ekranu z wiadomością e-mail otrzymaną przez jego firmę:
Wraz z małżonką planowaliśmy wpłatę zaliczki za wycieczkę, kiedy to dowiedzieliśmy się o projekcie ustawy zakazującej obrzezania, przedstawionym w waszym parlamencie. Uważamy, że jest to wyraz antysemityzmu (działanie skierowane przeciwko zarówno Żydom, jak i Muzułmanom) przedstawiony jako „obrona praw dziecka”, co jest oczywistą bzdurą. W związku z powyższym wstrzymujemy się z realizacją planów, w oczekiwaniu na decyzję waszego rządu. Jeśli ustawa zostanie przegłosowana, anulujemy rezerwację i pojedziemy w inne miejsce. Będziemy również przestrzegać innych członków bostońskiej społeczności żydowskiej przed wyjazdem do Islandii, a także skontaktujemy się z naszymi braćmi i siostrami ze społeczności muzułmańskiej. Żywimy nadzieję, że wasz rząd odzyska resztki przyzwoitości i nie dopuści do przyjęcia tej haniebnej ustawy. Jeśli natomiast projekt zostanie przegłosowany, możecie spodziewać się konsekwencji na całym świecie.
Część pozostałych przewodników i pracowników biur podróży również potwierdza, że otrzymuje podobne sygnały. Tego typu oświadczenia spotykają się z różnymi reakcjami, od zdumienia po obojętność.
Jeden z użytkowników grupy pisze – „Podnieście rękę, jeśli straciliście klientów w wyniku wielorybnictwa, ateizmu Islandczyków, oświadczenia ze strony naszego rządu, na dowolny temat, tego, że wszystko jest czynne w szabat lub innych przyczyn”.
„Ludzie, którzy składają podobne oświadczenia, tak naprawdę nigdy nie byli zainteresowani tym, co nasz kraj ma do zaoferowania”.
Innych użytkowników wyraźnie trapi fakt, że przewodnicy wycieczek mogą ponieść odpowiedzialność za projekt ustawy przedstawiony w parlamencie. Nikt natomiast, tak na prawdę nie obawia się, że utraci klientów.
Grupa GMT/Krzysztof Grabowski