Wygląda na to, że turyści w Islandii nadal często załatwiają swoje potrzeby na świeżym powietrzu w miejscach publicznych, zamiast korzystać z toalet. Niedawno farmerka z północnej Islandii zauważyła kobietę, która załatwiała się na jej polu.
Dóra Sigurðardóttir z farmy Vatnsdalshóll poczuła się bardzo obrażona i zdecydowała zwrócić jej uwagę.
„Postanowiłam jej powiedzieć, że nie szanuje mojego kraju i wskazałam toaletę, która jest stąd oddalona zaledwie o 100 metrów” – powiedziała dla portalu mbl.is.
Kobieta zareagowała gniewnie i kazała jej odejść.
„Jest to problem zarówno tutaj, jak i w całej Islandii. Jeśli turyści będą się załatwiać na naszych polach, nie będziemy mogli skosić trawy na siano, ponieważ istnieje niebezpieczeństwo zarażenia zwierząt. Takie siano nie nadaje się do niczego”.
Z powodu takiego zachowania turystów, w pewnym momencie w Islandii utworzono specjalny znak, który zaczął pojawiać się wielu miejscach. Jest to znak zakazujący załatwiania się poza toaletami.
Grupa GMT/Ewa Rogalska