W minionym tygodniu jeden z podróżujących po Islandii turystów, chcąc zaznać przygody zjechał z wyznaczonej trasy i utknął w błocie. Kiedy okazało się, że samochód nie pojedzie dalej, mężczyzna wezwał na pomoc policję z Hvolsvöllur. Turysta spowodował znaczne szkody w miękkiej pokrytej mchem ziemi, w której zostawił głębokie ślady opon.
Podczas przesłuchania mężczyzna utrzymywał, że nie miał pojęcia o tym, że jazda off-road w Islandii jest zakazana. Jednak mimo to, został on ukarany grzywną w wysokości 200 000 koron, poinformowała policja na swojej stronie Fb.