Rankiem 14 kwietnia 2010 roku, wykonano bardzo unikatowe zdjęcia z rozpoczęcia erupcji wulkanu Eyjafjallajökull. Zdjęcia te zostały wykonane przy pomocy kamer radarowych znajdujących się na pokładzie samolotu TF Sif należącego do Straży Przybrzeżnej.
Dzięki nim, naukowcy mieli możliwość monitorowania tego w jaki sposób w lodzie na skutek gwałtownej eksplozji powstają wielkie zagłębienia, w których zbiera się woda, która później przełamała lody torując sobie drogę do jeziora lodowcowego Gígjökull.
W ciągu pierwszych dwóch dni erupcji, widoczność w okolicy wulkanu była bardzo słaba więc zdjęcia radarowe okazały się być bardzo przydatne w określeniu stopnia erupcji. Zyskały one duże zainteresowanie wśród naukowców z całego świata a ostatnio zostały opublikowane w magazynie Journal of Geophysical Research Solid Earth, gdzie znajdował się artykuł na temat islandzkich naukowców.
Zdjęcia radarowe, które zrobiono w kwietniu 2010 roku obiegły cały świat, a trzy otwory, które na nich widać wielu przypominały straszną twarz diabła.