Konsultant jednego z głównych udziałowców Icelandair twierdzi, że aby uchronić linię lotniczą przed bankructwem, personel pokładowy i piloci muszą zaakceptować 50–65% obniżkę płac.
W przeciwnym razie, zdaniem konsultanta, jedyną możliwością jest ogłoszenie upadłości spółki i rozpoczęcie jej budowy na nowo.
Z umów należy również wyeliminować liczne szczegóły ograniczające, ponieważ utrudniają one konkurowanie z tanimi liniami lotniczymi. Dyrektorzy Icelandair muszą ponadto wyjaśnić powagę sytuacji swoim pracownikom. Jedynym sposobem ratowania firmy jest, zdaniem konsultanta, wykazanie gotowości do ogłoszenia upadłości.
Linie lotnicze są obecnie w trakcie poszukiwania kapitału trzykrotnie przewyższającego wartość rynkową firmy.
Aby móc konkurować z takimi liniami lotniczymi jak Wizz Air, Ryanair i Easy Jet, w liniach lotniczych Icelandair niezbędne jest obniżenie kosztów jednostkowych.
Wczoraj została podpisana nowa pięcioletnia umowa płacowa pomiędzy liniami lotniczymi a mechanikami lotniczymi. Negocjacje z pilotami są w toku. Islandzkie Stowarzyszenie Pilotów Linii Lotniczych rozważa zgodę na 25% redukcję płac oraz zaakceptowanie dłuższego czasu pracy.
Islandzkie Stowarzyszenie Załóg Linii Lotniczych nadal negocjuje wynagrodzenia z liniami lotniczymi. Personel pokładowy został poproszony o zgodę na obniżkę płac.
Monika Szewczuk/ Morgunblaðið