Jak donosi mbl.is, w piątek wieczorem ratownicy zostali wezwani do turysty, który został uwięziony w jaskini na plaży Reynisfjara, w południowej Islandii.
„Był przypływ, a pogoda pogorszyła się od momentu rozpoczęcia wycieczki” – twierdzi Davíð Már Bjarnason, rzecznik prasowy służb ratowniczych ICE-SAR.
Davíð twierdzi, że kiedy wezwano ratowników, było już ciemno (około 19:00), a mężczyzna był uwięziony w jaskini już od dwóch godzin. Na domiar złego padał deszcz i wiał silny wiatr.
„Udało im się go zlokalizować i wkrótce nawiązali z nim kontakt” – wyjaśnia Davíð.
„Był ciepło ubrany i znajdował się w bezpiecznym miejscu, więc postanowili poczekać na lepsze warunki, umożliwiające dotarcie do miejsca, w którym się znajdował”. Ta szansa pojawiła się krótko przed godziną 22:00. Ratownik dotarł do mężczyzny i zabrał go w bezpieczne miejsce. Uwięzienie trwało w sumie pięć godzin, ale turysta wyszedł z tego bez szwanku.