W Reykjavíku na 3000 mieszkańców przypada jedna stacja benzynowa, w Londynie – jedna na 10 000 mieszkańców. Natomiast w Akureyri jedna stacja benzynowa przypada na 1500 mieszkańców.
Rada Miasta Reykjavík wdrożyła plan mający na celu zmniejszenie do 2025 roku liczby stacji benzynowych o połowę. W Akureyri działa się jednak w przeciwnym kierunku.
Akureyri to największe miasto w północnej Islandii. Mieszka tam nieco poniżej 19 000 osób. Pomimo planów islandzkiego rządu dotyczących wprowadzenia do 2030 roku całkowitego zakazu rejestrowania nowych samochodów z silnikami wysokoprężnymi i benzynowymi, w mieście jest obecnie budowana 13. stacja benzynowa przy ulicy Sjafnargata. Radna miasta Akureyri, Sóley Björk Stefánsdóttir, z Ruchu Zieloni-Lewica mówi, że w mieście panuje kult samochodów.
Na początku tego tygodnia dzieci i osoby cierpiące na choroby układu oddechowego zostały ostrzeżone, aby pozostać w domach ze względu na wysoki poziom zanieczyszczenia pyłem.
„Nie ma wyraźnej determinacji, aby zająć się tą kwestią i zastanowić się, w jaki sposób zamierzamy wykorzystać przestrzeń zajmowaną obecnie przez stacje benzynowe” – zauważyła Sóley. „W tym miejscu bardzo ważne jest posiadanie samochodu. Każdy musi mieć swoje auto”.
Tryggvi Þór Ingvarsson, przewodniczący rady ds. planowania, mówi, że zmniejszenie powierzchni stacji benzynowej Olís przy Tryggvabraut spowodowało decyzję o przydzieleniu tej firmie działki przy Sjafnargata. Zapytany, czy uważa, że liczba stacji benzynowych w Akureyri jest rozsądna, Tryggvi odpowiedział: „I tak i nie, ma to swoje historyczne podłoże. Może nie jest rozsądne, że jedna stacja benzynowa przypada na 1500 osób, ale może jest to właśnie całkiem rozsądne”.
Grupa GMT/Maciek Olbromski