Po sobotnich wyborach w islandzkim parlamencie zasiadło w sumie 30 kobiet. Stanowią one 47,6 proc wszystkich deputowanych. Jest to największy odsetek w historii tej instytucji.
Dzięki temu, że poparcie dla kobiet było tak duże, Islandia w szybkim tempie wzbiła się z jedenastego, na czwarte miejsce w międzynarodowym rankingu dotyczącym liczby kobiet w parlamentach.
Według danych pochodzących z Unii Międzyparlamentarnej (IPU), Islandia ma teraz najwyższy udział kobiet parlamentarzystów w krajach skandynawskich, a nawet wśród całej Europy. Tylko trzy kraje na całym świecie – Rwanda, Boliwia i Kuba – mają w parlamencie więcej kobiet w stosunku do mężczyzn.
Szwecja znalazła się na miejscu szóstym z 43,6 proc, Finlandia na 11. – 41,5 proc, Norwegia – 14, 39.6 proc, a Dania – 21, 37,4 proc.
Iceland Monitor/m.m.n.