Pochodząca z Hiszpanii mieszkanka Islandii wyegzekwowała swoje prawo do zwolnienia z opłaty celnej za paczkę z żywnością, którą otrzymała w prezencie od swojej mamy.
W czerwcu ubiegłego roku kobieta otrzymała w prezencie urodzinowym paczkę, w której znajdowało się wędzone mięso, ser i oliwki. Nie była ona jednak w stanie odebrać tych tradycyjnych hiszpańskich przysmaków bez uiszczenia opłaty celnej w wysokości 4000 ISK.
W związku z tym, że paczki zawierające prezenty na specjalne okazje powinny być zwolnione z cła importowego, kobieta złożyła skargę do dyrektora urzędu celnego. Ten orzekł jednak, że paczka nie może być zwolniona z opłaty celnej, ponieważ te konkretne produkty spożywcze można kupić w Islandii.
Kobieta nie odpuściła jednak i dalej walczyła z urzędem celnym, zgłaszając skargę do Dyrekcji Urzędu Skarbowego. Urząd nie zgodził się z oceną celników, potwierdzając, że zawartość paczki powinna być interpretowana jako prezent. Zatem ponieważ paczka była prezentem od matki, kobieta nie powinna płacić za nią podatku celnego, napisano w ruv.is.
Nie jest jeszcze jasne, czy orzeczenie to ustanawia precedens dla przyszłych działań urzędu celnego, ale zgodnie z obowiązującymi przepisami paczki, przysyłane do kraju jako prezenty są zwolnione z opłat celnych.