Około miesiąc temu, 12 września na lotnisku w Keflaviku, z samolotu, który leciał z Austrii do Bostonu, wysadzono mężczyznę włoskiego pochodzenia, Salvatore Qvero. Człowiek ten musiał zakończyć w Islandii swoją podróż do USA, ponieważ nie miał zakupionego biletu powrotnego.
Salvadore, od tamtej pory utknął w Islandii, bez pieniędzy, bez znajomych i bez pracy. W rozmowie z DV, Salvadore powiedział, że został wyproszony z samolotu i pozostawiony sam sobie w kraju, w którym nikogo nie zna.
„Jestem spłukany, bezrobotny, nie mam rodziny,” powiedział Salvadore. Dodając, że przebywa w hotelu Armii Zbawienia, i poszukuje pracy, ale wszystkie jego starania idą na marne, ponieważ nie ma on jeszcze numeru kennitala.
Zwrócił się on, o pomoc do Ambasady Włoch, na trzy dni umieścili go w hotelu i jak mówił Salvadore, zaproponowali mu pomoc w znalezieniu pracy. Jednak jak widać bez skutku. Jako obywatel Unii Europejskiej Salvadore, powinien mieć większe szanse w znalezieniu pracy, ale niestety, nie jest to tak łatwe.
Salvadore, powiedział w wywiadzie z dv.is, że nie chce od nikogo przyjmować pieniędzy, ponieważ może sam na siebie zarobić. „Mam honor, którego będę bronił. Chcę pracować. Lubię Islandię, ale nic tu nie mam. Nikt nie chce mnie zatrudnić. Jestem bezdomny” dodał Salvadore.
W rozmowie z dziennikarzami powiedział, że ma nadzieję, na to, że jakoś uda mu się dostać do Londynu bądź Sztokholmu, ponieważ w obydwu tych miastach ma przyjaciół u których mógłby się zatrzymać. Ale aby się tam dostać musi znaleźć pracę i zaoszczędzić pieniądze. Tymczasem martwi się tym, że nadchodzi zima, i że nie powinien wtedy spać na ulicy.
Włoch utknął w Islandii
Udostępnij ten artykuł