Wspieramy protestujące Polki! Nie dla zaostrzenia ustawy antyaborcyjnej w Polsce! Takimi hasłami organizatorki kolejnej pokojowej manifestacji, która odbyła się wczoraj w Reykjaviku, wzywały do udziału w proteście przeciwko czwartkowemu orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego, który zaostrzył prawo aborcyjne w Polsce.
Protest został zorganizowany po to, aby okazać wsparcie kobietom w Polsce, które już od paru dni codziennie maszerują ulicami miast i miasteczek, walcząc o swoje prawa.
Liczba osób, które pojawiły się na manifestacji, zaskoczyła wszystkich i jest dowodem na to, że ludzie nie zgadzają się z tym, jakie decyzje podejmuje rząd Polski. Wśród protestujących pojawili się także Islandczycy oraz obcokrajowcy, którzy wspierają walkę o prawa kobiet.
Akcja przyciągnęła dziesiątki osób, które przemaszerowały z flagami, transparentami i oczywiście maseczkami na twarzach, od budynku Ambasady RP pod budynek parlamentu do pomnika Ingibjörg H. Bjarnason, która była pierwszą kobietą wybraną do islandzkiego parlamentu.
„Dla nas emigrantów obecna sytuacja w Polsce jest szczególnie trudna i przykra, że nie możemy razem z naszymi rodakami wyjść na ulice i zaprotestować. Przeciwko piekłu kobiet. Przeciwko odbieraniu prawa do decydowania o sobie i swoim ciele” – piszą organizatorki.
Przemarsz miał charakter pokojowy i w związku z pandemią i panującymi obostrzeniami ludzie byli proszeni o założenie maseczek oraz zachowywanie dystansu 2 metrów.
Tłum przemaszerował ulicami Reykjaviku, wykrzykując hasła, które unoszą się od wielu dni nad ulicami polskich miast. Ludzie stracili cierpliwość do działań rządu i da się to wyczuć podczas manifestacji.
Na wielu transparentach pojawiały się hasła: „To jest jakiś dramat”, „Myślę Czuję Decyduję”, „Mamy dość”. Głównym hasłem, które można było nie tylko zobaczyć, ale i usłyszeć w Reykjaviku jest „Wypierdalać”.
Oprócz polskojęzycznych haseł pojawiły się także transparenty po islandzku i angielsku: „Samstaðan er okkar vopn” czyli „Solidarność jest naszą bronią” oraz „Kaczyński! Mind your own pussy”, „I am tired of this shit”.
Podczas protestów pod budynkiem Ambasady RP organizatorki przybliżyły zebranym powód manifestacji. Przemówienia były przygotowane w trzech językach, dzięki czemu wszyscy mogli dowiedzieć się o sytuacji w Polsce.
Powodem całej akcji jest orzeczenie Trybunały Konstytucyjnego, który przyjął większością głosów zaostrzenie ustawy antyaborcyjnej, i że prawo do aborcji w przypadku ciężkiego i nieodwracalnego uszkodzenia płodu jest niezgodne z Konstytucją.
Jesteśmy ludźmi. Jesteśmy imigrantami. Jesteśmy Europejkami. Jesteśmy obywatelkami świata. Pochodzimy z Polski. I dlatego jesteśmy wkurwione. Bestialskie myślenie i paranoiczne pomysły, jakie władza w Polsce wprowadza w życie dotarły do swojego szczytu. Stąd już tylko do piekła. Piekła kobiet. Piekła rozrodczego. Piekła decyzji. Piekła niewiedzy. Piekła współczesnego świata kierowanego ludźmi wykształconymi bez grama inteligencji emocjonalnej. Piekła kierowanego przez zamordyzm, konserwatyzm, skazujący ludzi na cierpienie.
Restrykcyjne prawo antyaborcyjne w Polsce zostało umocnione decyzją TK. Dnia 22.10.2020 roku Trybunał Konstytucyjny w imieniu Rzeczypospolitej Polskiej zawyrokował, że art. 4a ust. 1 pkt 2 ustawy z dnia 7 stycznia 1993 r. o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży jest niezgodny z art. 38 w związku z art. 30 w związku z art. 31 ust. 3 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej.
Pod rozprawę został wzięty również art. 4a ust. 1 pkt 2 oraz art. 4a ust. 2 zdanie pierwsze ustawy z dnia 7 stycznia 1993 r. o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży z art. 38 w związku z art. 30 i art. 31 ust. 3 oraz z art. 38 w związku z art. 32 ust. 1 i 2 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej przez to, że legalizują praktyki eugeniczne w zakresie prawa do życia dziecka jeszcze nieurodzonego oraz uzależniają ochronę prawa do życia dziecka jeszcze nieurodzonego od jego stanu zdrowia, co stanowi zakazaną bezpośrednią dyskryminację,
oraz:
art. 4a ust. 1 pkt 2 oraz art. 4a ust. 2 zdanie pierwsze ustawy z dnia 7 stycznia 1993 r. o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży z art. 38 w związku z art. 31 ust. 3 oraz w związku z art. 2 i art. 42 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej przez to, że legalizują przerywanie ciąży bez dostatecznego usprawiedliwienia koniecznością ochrony innej wartości, prawa lub wolności konstytucyjnej oraz posługują się nieokreślonymi kryteriami tej legalizacji, naruszając w ten sposób gwarancje konstytucyjne dla życia ludzkiego.
Prawo zostanie zmienione. Jest takie polskie powiedzenie, że „papier przyjmie wszystko”. Nie są to jednak słowa psychodelicznego fantasty, ale działania prawne, które wpłyną na życie wszystkich Polek i Polaków, wszystkich rodzin.
Dokąd dąży Polska? Gdzie chce się znaleźć w kolejnych latach? Co mają przynieść działania przeciw kobietom? Jeśli ktoś uważa, że ta sytuacja jest nadmuchanym lewackim, niedorzecznym pieniem, niech się w niej postawi.
To twoja matka zachodzi w zagrożoną ciążę. To twoja córka dowiaduje się, że nosi w sobie martwy płód. To twoja żona przychodzi do domu i przerażona mówi, że dziecko, którego tak pragniecie, ma wady rozwojowe w stopniu, który nie pozwoli mu przeżyć dnia. To ty jesteś w ciąży, której utrata przez poronienie to kwestia czasu, ale nie masz prawa nic z tym zrobić i żyjesz z bombą zegarową w swoim ciele, a przedłużanie tego stanu na pewno spowoduje, że nigdy więcej nie będziesz mogła mieć dzieci. Ani ty, ani twój ukochany. Nie będzie szczęśliwej rodziny.
Nie dla PIEKŁA KOBIET w Polsce! Nie dla PIEKŁA KOBIET na świecie!