Wczoraj wieczorem, dwie nastolatki z Garðabær, jedenastoletnia Helga Berglind Tómasdóttir i dwunastoletnia Sara Hlín Bjarnadóttir, wyszły na spacer i dokonały wstrząsającego odkrycia. Dziewczynki znalazły na śniegu spalonego królika, oraz spaloną od wewnątrz drewnianą skrzynkę.
Na spacerze był z nimi pies, który pierwszy znalazł to pudełko i królika, który jak powiedziała Helga był spalony i zamarznięty.
„To co zobaczyłyśmy, było obrzydliwe. Bałyśmy się trochę” powiedziała Helga.
Dziewczynki od razu wróciły do domu i powiedziały o wszystkim rodzicom Sary, którzy zawiadomili Policję. Jednak Policja zupełnie się tym nie zainteresowała, powiedziała Helga, a Sara dodała, że opowiedziała pewnej kobiecie przez telefon co się stało i ta połączyła ją z Policją. Natomiast po tym jak Sara opowiedziała wszystko Policjantowi, oni nie wyrazili tym zainteresowania.
„On powiedział, że teraz nie mogą się tym zająć i nie będą tego szukać. Dlatego, że to jest gdzieś w lawie i zapewne będzie to ciężko znaleźć” powiedziała Sara. „My mogłyśmy im pokazać gdzie to jest” dodała Helga.
Zgodnie z informacjami podanymi przez Policję z Garðabær, wczoraj wieczorem nikt nie napisał raportu dotyczącego tego znaleziska. W innych warunkach ktoś by został wysłany na to miejsce, aby zbadać całą sprawę.
„Oczywiście musimy się przyjrzeć tej sprawie,” powiedział Policjant i dodał, że dziewczynki powinny skontaktować się z komisariatem w dzień, kiedy jest widno i są dobre warunki na zbadanie całej sprawy.