Inflacja gruntu i trzęsienia ziemi wskazują na aktywny napływ magmy do wulkanu Bárðarbunga.
Od czasu zakończenia erupcji Holuhraun w lutym 2015 roku występują wyraźne oznaki podnoszenia się poziomu terenu w Bárðarbunga.
Dwa lata temu tempo inflacji gruntu nieco spadło, ale teraz zaczęło ponownie rosnąć. Tak twierdzi Benedikt Gunnar Ófeigsson, szef pomiarów deformacji w Islandzkim Instytucie Meteorologii.
W niedzielę wieczorem w Bárðarbunga wystąpiło trzęsienie ziemi o magnitudzie 5,1 i było to czwarte trzęsienie ziemi o magnitudzie 5 i większej, które zostało zarejestrowane w tym obszarze w tym roku.
„Jest całkiem jasne, że od zakończenia erupcji nastąpił napływ magmy. Wskazują na to również trzęsienia ziemi. Zaczęły się one pojawiać wkrótce po zakończeniu erupcji”.
Po ostatniej erupcji Bárðarbunga kaldera wulkanu obniżyła się o około 65–70 metrów. Ófeigsson mówi, że Islandzki Instytut Meteorologii nie ma jeszcze danych, na podstawie których można stwierdzić, czy sama kaldera zaczęła się podnosić. Ale przyrządy pomiarowe instytutu wykryły inflację gruntu wokół kaldery, co wskazuje na rosnące ciśnienie pod powierzchnią.
„Bárðarbunga jest prawdopodobnie najpotężniejszym islandzkim wulkanem i od 1974 roku wykazuje pewną aktywność” – powiedział w wywiadzie dla mbl.is Páll Einarsson.
Częścią tej historii jest erupcja w Gjálp w 1996 roku, a następnie Holuhraun, która trwała od sierpnia 2014 do stycznia 2015 roku. Einarsson uważa, że trzęsienia ziemi są związane z ruchem magmy w kalderze pod lodowcem.
„Obecnie kaldera gromadzi materiał do następnej erupcji. Trudno jednak powiedzieć, kiedy to nastąpi”.