Producent słodyczy firma NóI Síríus, w ciągu ostatnich miesięcy produkowała świąteczne czekoladowe jajka. W tym roku z fabryki wyjechało około 600 000 jajek, w różnych rozmiarach. Jedzenie czekoladowych jajek w niedzielę wielkanocną ma długą tradycję w Islandii.
Te słodycze, na które w okresie świąt czekają prawie wszystkie dzieci i dorośli produkują również dwie inne firmy Freyja i Góa. Tak więc można powiedzieć, że na rynek trafiło około milion jajek.
„Produkujemy (czekoladowe pisanki) do ostatniego dnia” powiedział pracownik NóI Sirius w rozmowie z mbl.is. „Ich produkcja rozpoczyna się już po świętach bożonarodzeniowych.”
Produkcją jajek wielkanocnych zajmuje się specjalny zespół pracowników. Pierwsze jajka, które trafiają na półki sklepów są małe i później w miarę upływu czasu do sprzedaży trafiają większe rozmiary.
Czekoladowe jajka są napełnione cukierkami, czekoladkami i lizakami i zawsze znajduje się w nich karteczka z przysłowiem. Tradycyjne jajka są wykonane z mlecznej czekolady, ale w miarę upływu czasu producenci zaczęli eksperymentować i teraz na półkach sklepowych można znaleźć jajka, które są z lukrecją i karmelem.
Firmy otrzymują bardzo dużo ciekawych pomysłów od swoich klientów, od dostawców i pracowników, część z nich zostaje wykorzystana i powstają nowe jajka.
Średnio na jednego Islandczyka przypadają 3 jajka, co dla wielu może się wydać przesadzone, ale nie wszystkie czekoladowe pisanki są spożywane w Islandii. Wiele z nich trafia za granicę, ponieważ stają się one popularnym prezentem wysyłanym znajomym i rodzinie.
Według mbl.is, różnice w cenach czekoladowych jajek są bardzo duże i największa wynosi 35 procent. Najtańsze czekoladowe pisanki są w sieci Bónus, a najdroższe w Samkaup-Urval i Iceland.