W Islandii właśnie przyjęto przełomową ustawę, która zakazuje wszelkiej dyskryminacji w miejscu pracy. Pracodawcom, którzy łamią tę ustawę, grożą kary pieniężne.
Przedmiotowa ustawa, przedstawiona parlamentowi przez ministra spraw społecznych Ásmundura Einara Daðasona, wyraźnie zakazuje dyskryminacji na rynku pracy ze względu na rasę, pochodzenie etniczne, religię, filozofię osobistą, niepełnosprawność, upośledzenie zdolności do pracy, wiek, orientację seksualną, tożsamość płciową, cechy płciowe lub sposób wyrażania płci.
Te zasady dotyczą nie tylko potencjalnego zatrudnienia, ale również dostępu do zajęć, szkoleń, decyzji dotyczących podwyżek i awansów itp. Każdy pracodawca, który narusza to prawo, może podlegać karom pieniężnym naliczanym codziennie do czasu usunięcia nieprawidłowości.
Ustawa została uchwalona zgodnie z obowiązującymi regulacjami i przepisami wykonawczymi Unii Europejskiej i Europejskiego Obszaru Gospodarczego. Projekt uzyskał wsparcie licznych grup interesów i związków zawodowych.
W prawie brakuje przepisów zapobiegających dyskryminacji ze względu na język. Klauzula ta została zdecydowanie zalecona zarówno przez Czerwony Krzyż, jak i organizację Women of Multicultural Ethnicity Network in Iceland, zwłaszcza że imigranci z Europy Wschodniej często padają ofiarą tej formy dyskryminacji, a jednocześnie stanowią największą mniejszość na Islandii.
Nowe prawo w Islandii wchodzi w życie 1 lipca.
Z ustawą można zapoznać się na stronie parlamentu – TU.
Grupa GMT/Monika Szewczuk