Dwóch mężczyzn zostało zatrzymanych na tydzień w związku z podejrzeniem o udział w fałszowaniu dowodów tożsamości i inne wykroczenia. Jeden z mężczyzn miał plecaku ponad 40 tys. euro i wiele z dowodów tożsamości na różne nazwiska.
Policja prowadzi śledztwo w sprawie możliwego prania pieniędzy, fałszowania dokumentów, łamania prawa imigracyjnego i ustawy o prawach pracowniczych cudzoziemców.
Policja w regionie stołecznym ustala zakres zarzucanych przestępstw, zbiera dowody, przesłuchuje mężczyzn i bada akta sprawy. Drugi z mężczyzn przedstawił kartę pobytu ze zdjęciem. Jednak w dokumentach, które zostały wysłane do władz, aby uzyskać to pozwolenie na pobyt, było zdjęcie innego mężczyzny.
Areszt dla mężczyzn miał wygasnąć dzisiaj o godzinie 16:00, jednak zostali zwolnieni przed czasem. Policja twierdzi, że śledztwo jest na wczesnym etapie i dlatego nie udziela żadnych dodatkowych informacji w tej sprawie.
W biurze analiz paszportowych szefa policji w Suðurnes pojawiły się podejrzenia, że mężczyzna korzysta z tożsamości innej osoby. Stwierdzono również, że pewna kobieta, która ubiegała się o pozwolenie na pobyt w Islandii, twierdziła, że jest jego żoną.
Policjanci w rejonie stolicy próbowali namierzyć te osoby i dotarli do miejsca, gdzie mężczyzna pracował przez ostatnie półtora roku. Tam znaleziono mężczyznę, który przedstawił ewidentnie podrobione prawo jazdy. W związku z tym został on zatrzymany.
Następnie policjanci udali się do miejsca pracy kobiety, gdzie pracodawca poinformował, że jest ona na chorobowym, i wskazał inny adres. Po przybyciu na miejsce zauważono mężczyznę, który próbował uciec. Na balkonie budynku znaleziono plecak z ponad 42 tys. euro (sześć milionów koron), a także dokumenty na nazwiska różnych osób.
Gdy funkcjonariusze kontynuowali przeszukiwanie domu, znaleźli kobietę ukrywającą się za drzwiami do piwnicy. Okazało się, że jest to osoba, która wystąpiła o pozwolenie na pobyt na podstawie tego, że jest żoną mężczyzny podejrzanego o fałszowanie dokumentów. Kobieta nie przedstawiła dokumentów i została zatrzymana pod zarzutem nielegalnego pobytu na Islandii.
Sąd Rejonowy w Reykjavíku, a następnie w Sąd Krajowy odrzuciły wniosek o areszt dla podejrzanych.