W zeszły czwartek ukazał się raport, którego sporządzenie na początku tego roku zleciła premier Islandii, Katrín Jakobsdóttir, dotyczący wzrostu zaufania do systemu politycznego.
Jak donosi RÚV, w raporcie wskazano na potrzebę podjęcia szybkich działań legislacyjnych w celu ochrony informatorów w sektorze prywatnym i publicznym oraz ułatwienia i przyspieszenia procesu pozyskiwania informacji od instytucji państwowych. Sprawozdanie zostało upublicznione na konferencji prasowej, a formalne przedstawienie wyników w parlamencie będzie miało miejsce w przyszłym tygodniu.
Wykładowca filozofii Uniwersytetu Islandzkiego, profesor Jón Ólafsson, kierował grupą roboczą, która przygotowała raport. Zaznaczył on, że publiczne zaufanie do państwa jest mniejsze niż w innych krajach nordyckich. Uważa również, że jest to częściowo spowodowane nieprzejrzystym i powolnym charakterem działań państwowych instytucji. Obserwatorzy zewnętrzni dochodzą do podobnych wniosków.
Islandia wykazuje tendencję spadkową, jeśli chodzi o Indeks Percepcji Korupcji organizacji Transparency International. W rankingu plasuje się poniżej innych krajów nordyckich, które dominują w pierwszej dziesiątce listy, niemniej jednak zajmuje 13 miejsce na świecie, co jest bardzo dobrym wynikiem. Pozycja w klasyfikacji jest niestety z roku na rok coraz niższa. W raporcie stwierdzono, że Islandia bardzo powoli realizuje zalecenia międzynarodowych organizacji antykorupcyjnych.
ruv.is/Grupa GMT/Krzysztof Grabowski