Islandzkie linie lotnicze Icelandair dostają w ostatnim tygodniu po nosie za swoją niekompetencję i brak wrażliwości wobec klientki, która za sprawą niechlujnego traktowania bagażu, jakim był jej wózek inwalidzki, straciła możliwość swobodnego przemieszczania się.
– Wózek Drew, którego wartość to 20 tysięcy funtów brytyjskich, został całkowicie zniszczony podczas załadunku do samolotu linii Icelandair – opisał sytuację na Facebook’u Gary Graham. – Przez ostatnie trzy tygodnie prowadziłem korespondencję, która zakończyła się odszkodowaniem w wysokości tysiąca funtów brytyjskich, który „jest kwotą maksymalną za uszkodzony bagaż”.
Po trzech tygodniach, zgodnie z zapowiedzią Gary Graham, poinformował o zaistniałej sytuacji na profilu na Facebook’u. Gary nie pomylił się uważając, że siła rozprzestrzeniania informacji dzięki udostępnianiu posta, będzie tym, czego potrzebuje.
Tysiące internautów zareagowało na historię Drew. Przedstawiciel Icelandair, Guðjón Arngrímsson, ogłosił, że linia lotnicza „pozostaje w kontakcie z rodziną i wszyscy pracują nad polubownym, ale satysfakcjonującym dla każdej ze stron rozwiązaniem”.
Justyna Grosel