W ciągu ostatniego tygodnia, aktywność sejsmiczna w Islandii znacznie się zwiększyła. Szczególnie na Półwyspie Reykjanes, w okolicy pasma górskiego Fagradalsfjall. Sejsmolodzy zarejestrowali tam ponad 500 trzęsień ziemi, wśród których wystąpiły także takie mające powyżej 3 i 4 stopni w skali Richtera.
Wstrząsy te to jednak nie wszystko. Zwiększyła się także aktywność sejsmiczna w okolicy jednego z największych wulkanów w Islandii, potężnego wulkanu Katla, który znajduje się na południu kraju. Po silnych trzęsieniach ziemi, które odczuwalne były przez mieszkańców okolicy i zagrożeniu powodziowym, ogłoszonym przez meteorologów na rzece lodowcowej Múlakvísl, podjęto decyzję o zmianie alertu alarmowego Katli z zielonego na żółty.
W czwartek i piątek zarejestrowano serię trzęsień ziemi, które miały swoje epicenrtum w kalderze Katli. Najsilnieszy wstrząs o sile 3,0 stonia wystąpił w sobotę, tuż po północy, po nim nastąpiła seria mniejszych trzęsień.
Te wstrząsy niepokoją mieszkańców Islandii, okolicznych farm i najbardziej zaludnionej w tej okolicy wsi Vik i Myrdal. Gdyby doszło do erupcji Katli, oznaczałoby to dla nich natychmiastową ewakuację.
Meteorolodzy uspokajają, że zwiększona aktywność może być związana z powodzią lodowcową na rzece Múlakvísl, jednak nikt nie może być pewien tego co się obecnie dzieje. Obecnie sytuacja wydaje się być stabilna. W okolicy lodowca Mýrdalsjökull, pod którym leży Katla, nie zarejestrowano żadnych nowych, silniejszych trzęsień ziemi. Poziom wody w rzece spadł i wszystko wskazuje na to, że powódź się zakończyła. Jednak naukowcy cały czas monitorują okolicję i zmiana kodu alarmowego nastąpi dopiero w poniedziałek, wtedy też specjaliści będą mieli wyniki badań zdjęć kaldery Katli, które wykonano z helikoptera Straży Przybrzeżnej.
Żółty kod alarmowy oznacza, że wulkan jest aktywny, ale nic nie wskazuje na zbliżającą się erupcję. Jeśli kod koloru zmieni się na pomarańczowy, oznacza to, że wulkan zwiększa swoją aktywność, a erupcja staje się bardziej prawdopodobna.
m.m.n./ vedur/ mbl.is.