Islandia kojarzy się głównie z dziką naturą, wodospadami, gejzerami i wulkanami. Ale jest jeszcze jedna rzecz, która potrafi rozgrzać w chłodne, islandzkie dni – kawa. A jak kawa, to oczywiście kawiarnie! Można śmiało powiedzieć, że Islandczycy są uzależnieni od kawy, ale w bardzo pozytywnym sensie!
Islandia należy do czołówki krajów o najwyższym spożyciu kawy na świecie. Kraj ten słynie z prostoty i minimalizmu, ale kawiarnie w Islandii potrafią zaskoczyć klimatem, pomysłem i smakiem.
Mimo że Islandia uchodzi za jeden z droższych krajów w Europie, kawa zaskakuje tu przystępną ceną i świetną jakością. Kawiarnie są ważnym elementem codziennego życia Islandczyków. To nie tylko miejsca, gdzie można napić się aromatycznego napoju, ale także przestrzeń na spotkania, rozmowy i chwile wytchnienia.
Zwłaszcza zimą, gdy dni są krótkie i ciemne, wyjście do kawiarni staje się formą troski o samopoczucie. Pozwala oderwać się od samotności, rozgrzać i po prostu pobyć wśród ludzi. Kultura picia kawy jest tu bardzo silna, a kawiarnie – liczne, przytulne i klimatyczne. Wpisują się na stałe w rytm islandzkiego życia.
Przedstawiamy subiektywny przegląd miejsc, które warto odwiedzić, jeśli szukacie dobrej kawy i wyjątkowej atmosfery w Reykjavíku!
Reykjavik Roasters
To miejsce z lokalną palarnią kawy, unikatowym klimatem i aż trzema lokalizacjami w centrum miasta. Przyciąga miłośników zdecydowanie dobrze parzonej kawy w różnej postaci. Świetnie przeszkoleni bariści będą w stanie opowiedzieć o ziarnach z najdalszych zakątków świata i alternatywnych metodach przygotowania kawy.

Każda z trzech kawiarni ma swój własny klimat. Jedna znajduje się przy Kárastígur 1 i można poczuć się tam dosłownie jak w muzeum. Jest to pierwsza i najbardziej kultowa lokalizacja Roastersów. Miejsce przy Brautarholt 2 to przede wszystkim główna siedziba i palarnia kawy. Miejsce idealne do pracy przy laptopie czy spotkania w większej grupie. Kawiarnia przy Freyjugata 41 przypomina natomiast domowy salon. Można się tu poczuć jak „lokals” w Reykjaviku, poprzyglądać ludziom i pobudzić pyszną kawą ze świeżo palonych ziaren.
Mokka Kaffi
Kolejnym kultowym miejscem na mapie stolicy Islandii, będzie właśnie Mokka. Pierwsza w historii kraju kawiarnia, która nieprzerwanie od 1958 roku serwuje espresso z ekspresu ciśnieniowego. Wnętrze zachowało swój oryginalny styl z lat sześćdziesiątych – drewniane boazerie, niskie stoły, grafiki lokalnych artystów na ścianach. Wchodząc do środka, ma się wrażenie, że czas się zatrzymał. To idealna przestrzeń dla tych, którzy chcą odpocząć od nowoczesnych, przekombinowanych kawiarni i zanurzyć się w klasycznym, islandzkim klimacie.

Na szczególną uwagę zasługuje kultowy zestaw: kawa oraz domowe gofry z bitą śmietaną i dżemem. Wielu mieszkańców przychodzi tu codziennie tylko po swojego gofra. Często można tu trafić na kameralne wystawy sztuki, organizowane w tej przestrzeni od dziesięcioleci.
W kawiarni Mokka nie ma Wi-Fi, co wielu uważa za zaletę. Dzięki temu miejsce sprzyja rozmowom, czytaniu, patrzeniu przez okno i po prostu byciu tu i teraz.
Kaffibrennslan
To kawiarnia przy głównym deptaku Laugavegur, którą łatwo przeoczyć, a szkoda, bo to prawdziwa perełka dla szukających dobrej kawy w kameralnym klimacie. Mimo że znajduje się przy najbardziej zatłoczonej i turystycznej ulicy Reykjaviku, jest to spokojne i przytulne miejsce, gdzie można poczuć się jak w domu. Wnętrze jest proste, przytulne i wykończone w drewnie. Wygodne miejsca do siedzenia zarówno na parterze, jak i na antresoli, otula łagodne światło. Na ścianach wiszą zdjęcia islandzkich krajobrazów i prace lokalnych artystów, co dodaje miejscu autentyczności. Zimą rozgrzewa tu aromatyczna kawa i herbata, a latem można usiąść na zewnątrz.

Kawa jest zawsze świeżo parzona. Do kawy można zamówić pyszne ciasta, rogaliki czy muffiny. Bywają nawet domowe zupy. Atmosfera sprzyja pracy, czytaniu lub spotkaniu ze znajomymi – jest tu cicho i nienachalnie.
To jedno z tych miejsc, do których się wraca – bez instagramowego szumu, za to z dobrym smakiem i autentycznością.
Kaktus Espressobar
To jedno z najbardziej zielonych i żywych miejsc na kawowej mapie Reykjavíku. Ta niezależna kawiarnia stawia na jakość, lokalność i kontakt z klientem, a w dwóch punktach, w których działa, można się przekona, jak różnorodna może być dobra kawa.
Ukryty w jednej z bocznych uliczek w ścisłym centrum miasta lokal przy Njálsgata 42 to mała, przytulna przestrzeń z duszą. Wnętrze jest wypełnione roślinami, drewnianymi elementami i naturalnym światłem. Bar z kawą znajduje się tuż przy wejściu, a kilka stolików tworzy intymną atmosferę – idealną na chwilę relaksu lub szybki przystanek z espresso w dłoni.

Druga kawiarnia Kaktus mieści się w popularnej hali gastronomicznej Grandi Mathöll, w dawnej dzielnicy portowej, która przekształciła się w centrum kulinarno-kulturalne Reykjavíku.
To miejsce ma zupełnie inny charakter, bardziej dynamiczny i otwarty. Idealne na szybką, ale dobrą kawę przy okazji lunchu, spaceru po nabrzeżu czy odwiedzin w Muzeum Morskim. Menu jest podobne do tego z Njálsgata, ale jest serwowane bardziej „na wynos”. Bar pracuje sprawnie, z tą samą dbałością o jakość i kontakt z klientem.
Plantan Kaffihús
Ta kameralna kawiarnia oferuje w 100% wegańskie menu: aromatyczną kawę z mlekiem roślinnym, gorącą czekoladę, zupy, kanapki oraz wypieki, które znikają w mgnieniu oka. Wśród hitów są bułeczki z serem i jalapeño, cynamonowe rollsy oraz ciasta cytrynowe i jabłkowe.
Przytulne wnętrze, mnóstwo zieleni i spokojna muzyka tworzą idealne warunki do pracy, czytania czy po prostu chwili dla siebie. Przyjazna obsługa i przystępne ceny tylko dopełniają uroki tego wyjątkowego miejsca.
Warto wpaść na brunch, szybką kawę albo ciasto po spacerze, to jedna z najciekawszych roślinnych kawiarni w mieście.

A jakie są Wasze ulubione kawowe miejsca, nie tylko w Reykjaviku?
Zosia Stokowiec




