Zwolennicy UE przygotowują się do protestów

Dodane przez: INP Czas czytania: 3 min.

Organizatorzy protestów przeciwko wycofaniu przez władze Islandii wniosku o wstąpienie do Unii Europejskiej, przygotowują się do kolejnych demonstracji.

Wpływ na to miała wiadomość podana przez ministra spraw zagranicznych Gunnara Bragi Sveinssona, w której przyznał, że zamierza przedstawić w parlamencie uchwałę w sprawie oficjalnego zakończenia rozmów akcesyjnych z UE.

- REKLAMA -
Ad image

Gunnar Bragi w wywiadzie dla radia Bylgjan powiedział, że obie partie koalicyjne Partia Postępu, której jest członkiem oraz Partia Niepodległości zgodziły się co do tego, że rozmowy powinny zostać oficjalnie zakończone. Minister uważa, że większość posłów zagłosuje za przyjęciem jego uchwały.

Przewodniczący stowarzyszenia będącego za Unią Europejską – Já, Ísland – Jón Steindór Valdimarsson stwierdził, że uchwała ta spotka się bardzo dużą opozycją, jak nie ze strony parlamentarzystów to ze strony narodu.

Słyszeliśmy o tym co jest planowane i się do tego przygotowujemy. Nie możemy uwierzyć w to, że oni ponownie chcą prowadzić te dyskusje. My nie będziemy siedzieć w ciszy. Już raz podjęliśmy działania i zrobimy to ponownie. Uważam, że dziwnym jest to, że ludzie nie wyciągnęli wniosków z ubiegłorocznych protestów i naszych podpisów, które zostały złożone – mówił Jón Steindór Valdimarsson.

Po raz pierwszy rezolucja na temat przerwania negocjacji akcesyjnych z UE, została zaprezentowana w parlamencie jesienią 2013 roku, ale wówczas nie podjęto ostatecznej decyzji.

Naród domaga się referendum w sprawie UE, wycofania wniosku i oficjalnego przerwania rozmów akcesyjnych. Valdimarsson wskazał, że przedstawiciel wszystkich partii będących w parlamencie otrzymał petycję z podpisami osób, które wzywają władze do zorganizowania ogólnokrajowego referendum, w którym ludzie będą mogli się wypowiedzieć czy chcą lub nie przerwania negocjacji z UE.

Na petycji, która wzywała do zorganizowania referendum, znajdowało się 53 555 podpisów, czyli 22,1 proc uprawnionych do głosowania w Islandii. Limit dla przeprowadzenia referendum wynosi od 10 do 15 procent. My zdecydowanie go przekroczyliśmy. Badania po raz kolejny wykazały, że ludzie chcą referendum – komentuje Jón.

W ostatnim badaniu opinii publicznej, które przeprowadziło MMR, zapytano respondentów czy chcą aby Islandia nadal prowadziła rozmowy akcesyjne z UE lub czy chcą aby zostały one oficjanie rozwiązane? Na pytanie odpowiedziało 85,5 proc ankietowanych z czego 67,8 proc nadal chce aby negocjacje były prowadzone. Jedynie 32,1 proc chce formalnego zakończenia rozmów.

Udostępnij ten artykuł