Islandzki Sąd Najwyższy potwierdził wczoraj decyzję Sądu Okręgowego, potwierdzając tym samym decyzję Ministra ds. Interioru na temat ekstradycji Polaka, mieszkającego w Islandii. Mężczyzna został skazany za próbę napaści w Polsce, po czym wyjechał za granicę i nie odbył wyroku.
Polska wysłała informacje do bazy danych Schengen, skąd pobrała je policja z okręgu stołecznego w Islandii i w związku z tym wezwano go na przesłuchanie.
Islandzkie ministerstwo ds. interioru otrzymało prośbę o ekstradycje w dniu 13 czerwca 2014 roku.
Mężczyźnie pozostaje do odsiedzenia 2 lata, 1 miesiąc i 12 dni za udział w napaści, która miała na celu kradzież samochodu. Wyrok, który został wydany w sprawie przez Sąd Okręgowy w Warszawie obejmował 3 lata pozbawienia wolności. Mężczyzna przyjechał do Islandii w poszukiwaniu pracy w roku 2008. Poznał wtedy swoją obecną żonę, też Polkę. Urodziło im się dziecko. W Polsce oskarżony ma 13 letnia córkę.
Od przyjazdu do Islandii, mężczyzna pracuje i planował się tu osiedlić na stałe. W rozmowie z policją powiedział, że nie wiedział o tym, że jest poszukiwany przez polskie władze. Uważał, że jego wyrok został zawieszony ponieważ nie otrzymał żadnych powiadomień z sądu czy policji. To zgodnie tym co mówi było dla niego powodem do przypuszczeń, że wyrok sądu został zawieszony.
Wiadomość o ekstradycji bardzo go zaskoczyła i wtedy też mężczyzna rozpoczął walkę o to aby móc pozostać w Islandii, ponieważ jest żywicielem rodziny.