Zmianie powinno ulec podejście do epidemii koronawirusa, ponieważ może ona trwać latami i w związku z tym prowadzone obecnie prace powinny zostać zmienione z zarządzania kryzysowego na planowane odpowiednio działania codzienne, mówił podczas dzisiejszej konferencji prasowej epidemiolog Þórólfur Guðnason.
Według niego, wprowadzenie nowych działań nie oznacza łagodzenia obowiązujących nakazów związanych z epidemią w Islandii.
Powiedział także, że Islandia znajduje się obecnie na rozdrożu epidemii, zwracając uwagę na to, że od czasu wybuchu epidemii nie zanotowano na świecie tak wielu zakażeń koronawirusem w ciągu jednego dnia jak obecnie. Każdego dnia na całym świecie diagnozuje się wirusa u ponad 200 000 osób, a umiera około 4000 chorych na COVID-19.
„Oczywiste jest, że epidemia nie cofnie się ot tak na całym świecie, chyba że się zmniejszy, ale nie ma sposobu, aby przewidzieć, kiedy to się zakończy” powiedział Þórólfur.
Dlatego musimy żyć z wirusem i epidemią przez następne miesiące i lata, a według epidemiologa należy opracować długoterminowe plany, jak żyć z nim za granicą i zminimalizować ryzyko wybuchu epidemii w kraju.
Islandia jest w dobrej sytuacji, ponieważ możliwe było stłumienie epidemii poprzez kontrolę zakażeń, kwarantannę i izolację, a jednocześnie przeprowadzanie badań przesiewowych na granicach skutecznie zapobiegło rozprzestrzenianiu się epidemii w kraju.
„Można powiedzieć, że do tej pory zarządzanie tą epidemią było podobne do zarządzania kryzysowego, ale myślę, że musimy teraz trochę zmienić punkt widzenia i spojrzeć na działania przeciwko tej epidemii jak na codzienną pracę, która stanie się rutyną” powiedział Þórólfur, który zamierza zasugerować rządowi, aby ten przyjął nowy sposób myślenia o epidemii.
Jak wirus się rozprzestrzeni będzie za późno na reakcję
Ta nowa droga działań obejmuje środki mające na celu zminimalizowanie rozprzestrzeniania się wirusa, a jednocześnie stworzenia warunków do przywrócenia gospodarki kraju. W tym przypadku wiele osób musiałoby współpracować z rządem, chociaż sam Þórólfur mówi, że uważa, że należy poważnie wziąć pod uwagę kwestie kontroli i ochrony przed zakażeniami.
Þórólfur powiedział, że przewiduje, że kontrola na granicy będzie trwała dłużej niż sześć miesięcy, o których wspomniał w liście do ministra. Należy to zrobić tak wydajnie, jak to tylko możliwe. Jednocześnie władze muszą być przygotowane razem z zespołem kontroli zakażeń do podjęcia szybkiej interwencji w przypadku pojawienia się zakażenia w kraju.
Epidemiolog zwraca uwagę na to, jak ważne jest to aby wirus nie przedostał się do kraju i nie rozprzestrzenił wśród osób, które mogłyby go przenosić bezobjawowo wśród społeczeństwa do czasu, aż zakażone zostałyby osoby o niskiej odporności.
„Wtedy radzenie sobie z sytuacją byłoby znacznie utrudnione i byłoby już za późno na podejmowanie działań. Myślę, że dokładnie to zdarzyło się w krajach najbardziej dotkniętych koronawirusem” komentował epidemiolog.
„Ludzie nie reagowali wystarczająco wcześnie i teraz jest już po prostu za późno na podjęcie zdecydowanych działań, ponieważ wirus rozprzestrzenił się i powoduje zbyt wiele szkód i trudności m.in. w działaniu opieki zdrowotnej w tych krajach” mówił Þórólfur.
Następnym etapem epidemii jest nauczenie się tego jak żyć z wirusem, podobnie jak z różnymi innymi chorobami zakaźnymi na świecie.
Szef policji z Wydziału Ochrony Cywilnej Víðir Reynisson powiedział, że zmniejszanie gotowości w działaniach związanych z epidemią nie ma sensu, a jedyne co można zrobić to wprowadzić inne spojrzenie na dotychczasowe zarządzanie projektem kontrolowania epidemii.
Zwrócił uwagę na to, że należy zapewnić aby codzienne działania przeciwko rozprzestrzenianiu się epidemii były traktowane jak codzienny projekt, a nie jak operacja awaryjna. To zapewni przewidywalność planowanych działań, finansów itp. Natomiast nadal powinny być prowadzone działania mające na celu „dopracowanie” szybkiej interwencji w przypadku nagłych sytuacji związanych z infekcjami.
visir.is / Marta Magdalena Niebieszczańska