Mariusz Kopiecki, który mieszka w Koninie, to pierwsza osoba w Polsce hodująca islandzkie psy pasterskie. W wywiadzie dla Morgunblaðið powiedział, że w 2009 roku po przeczytaniu broszury na temat różnych ras psów, zafascynował się tą rasą.
Uważa on, że osobowość i cechy rasy doskonale odpowiadają jemu i jego rodzinie. Rodzina marzyła o takim psie, ale sprowadzenie go okazało się skomplikowane, gdyż w Europie Wschodniej nie było hodowli tych psów. Mariusz znał wówczas tylko dwa takie psy w tej części Europy: jednego w Polsce i jednego w Estonii. Po rocznych poszukiwaniach skontaktował się w końcu z hodowcą islandzkich psów pasterskich w Holandii. To od niego kupił właśnie swojego pierwszego psa tej rasy, Gratisa Grettira.
Obecnie rodzina ma sześć dorosłych psów sprowadzonych z Holandii i Szwecji. Mariusz donosi, że dwie inne zaprzyjaźnione z nim rodziny z okolicy poszły w jego ślady i również hodują islandzkie psy pasterskie. Wszystkie psy mają islandzkie imiona, podpowiedziane mu przez jego przyjaciół z Islandii. „Każde imię musi być zatwierdzone przez Islandczyków” – powiedział. W Koninie mieszkają więc między innymi: Afar Hvítur, Áfram, Bjarni, Dama, Elska Pólska i Engill.
Mariusz opisuje osobowość islandzkiego psa pasterskiego jako unikalną, przypominającą na wiele sposobów człowieka. Pies ma wesoły temperament i jest idealny dla rodziny. Troje dzieci Mariusza bardzo dobrze dogaduje się z psami. Uważa on, że to istotne, aby dzieci dorastały z psami. W ten sposób uczą się na przykład odpowiedzialności za innych.
Mariusz żywo interesuje się Islandią. Czytał o historii tego kraju i jest fanem Sag Islandczyków, a jego ulubioną jest Saga o Grettirze Mocnym. Nic więc dziwnego, że jego pierwszy psiak ma na imię Grettir. „Marzymy, aby kiedyś odwiedzić Islandię” – powiedział Mariusz. „Zanim to się jednak stanie, część Islandii jest z nami w postaci islandzkich psów pasterskich” – dodał.
Grupa GMT/Monika Szewczuk