250 milionów lat temu wszystkie kontynenty na Ziemi były połączone w jeden superkontynent, zwany Pangeą. Istniał około 100 milionów lat, aż w końcu ruch płyt tektonicznych zaczął powodować jego rozpad. Minęły jeszcze dziesiątki milionów lat, zanim Pangea w końcu rozdzieliła się na dwa mniejsze kontynenty, Laurazję i Gondwanaland, które długo później rozpadły się na kontynenty, jakie znamy dzisiaj.
Ale jak będzie wyglądać Ziemia za kolejne 250 milionów lat?
Naukowcy wprowadzają właśnie ostatnie poprawki na mapie Ziemi z dalekiej przyszłości. Zapowiadają się spore zmiany.
Przede wszystkim pojawi się nowy wielki kontynent – nowa Pangea. Atlantyk nadal będzie się rozszerzał i w końcu stanie się tak szeroki, że Afryka „wkroczy” na północ, aż wypełni północny Atlantyk, który się skurczy do wielkości sporego jeziora. Na krańcach Ameryki Północnej i najbardziej na południe wysuniętej części Afryki powstaną wielkie pasma górskie i niewątpliwie najwyższe góry nowej Ziemi.
Do tego czasu Himalaje mogą stać się dość niskim pasmem górskim, podobnym do obecnego Uralu.
Tymczasem Antarktyda połączy się z Ameryką Południową i razem utworzą południowo-zachodnią część gigantycznego kontynentu. Na wschodzie Australia zderzy się z Azją. Australia i Azja Południowo-Wschodnia staną się jedną masą lądu, ale między nimi a połączoną Ameryką Południową i Antarktydą będzie jeszcze istniał Ocean Indyjski w postaci ogromnego morza śródlądowego.
Z Morza Śródziemnego zostanie tylko kilka jezior.
A co z Islandią? 250 milionów lat temu Islandia nie istniała, ale zaczęła się wyrastać na podwodnym ryfcie tektonicznym, gdzie Ameryka Północna oddzieliła się od Eurazji, gdy Pangea zaczęła się rozpadać.
Po kolejnych 250 milionach lat Islandia – a przynajmniej jej zachodnia część – nadal będzie istnieć w głębi lądu, tam gdzie Ameryka Północna i Afryka się połączą. Jeśli tak się stanie, miejsce, które kiedyś było Reykjavíkiem, z dużym prawdopodobieństwem będzie oddalone o zaledwie 100 kilometrów od miejsca, gdzie obecnie znajduje się Dakar, stolica Senegalu.
W tej chwili Dakar jest odległy od stolicy Islandii o 5515 kilometrów.
Możliwe, że wschodnia część Islandii będzie podążać za płytą euroazjatycką, gdy będzie ona pchana na wschód przez Afrykę. Jedna lub więcej małych wysp na północ od Europy może być wtedy pozostałością wschodniej Islandii.