Lusmý to rodzina muchówek z podrzędu długoczułkich i nadrodziny Chironomoidea. Polska nazwa to kuczmany. Muszek tych jest na Islandii z każdym latem coraz więcej.
Sposoby radzenia sobie z ukąszeniami są różne, jednak alergolog twierdzi, że najlepszą metodą jest schłodzenie miejsc ukąszeń, nałożenie maści sterydowej i zażycie leków przeciwalergicznych.
„Owady te dotarły na Islandię po raz pierwszy około 2015 roku” – mówi w wywiadzie dla Visir Mikael Valur Clausen, alergolog dziecięcy. „Kiedy owad ten zaczyna wysysać krew, organizm ludzki uwalnia różnego rodzaju substancje, aby chronić się przed zakażeniem. Reakcja organizmu na ukąszenia może być różna w zależności od osoby”.
Według Mikaela najważniejszą rzeczą jest zapobieganie ukąszeniom. Jednak gdy już nas coś ukąsi, nie wolno drapać miejsca ukąszenia.
„To najgorsze co można zrobić, ponieważ wtedy jeszcze bardziej podrażnia się skórę, zwiększa to dopływ krwi do tego miejsca, pojawia się jeszcze więcej podrażnień i swędzi coraz bardziej. Istnieje też ryzyko infekcji w miejscu ukąszenia, co jeszcze bardziej pogarsza sytuację” – przestrzega Mikael.
Zamiast tego należy schłodzić stan zapalny spowodowany ukąszeniami, na przykład za pomocą kostek lodu w foliowej torebce przykładanej do ciała przez podłożony ręcznik. Położona bezpośrednio na skórze może spowodować odmrożenia. Mikael radzi osobom, które silnie reagują na ukąszenia, aby codziennie rano przyjmowały leki przeciwalergiczne. Większość tych leków można kupić w aptece bez recepty.
„Niektóre z silniejszych wersji leków antyhistaminowych wymagają recepty. Jeśli potrzebujesz silniejszych leków, możesz wziąć większą dawkę tych słabszych, np. podwójną – jedną rano, a gdy w drugiej połowie dnia poczujesz się źle, kolejną” – wyjaśnia Mikael.
Innym środkiem łagodzącym jest maść sterydowa na ukąszenia – w aptece trzeba zapytać o maść z hydrokortyzonem.
„Trzeba ją zastosować w miejscu ukąszenia. Hamuje reakcję zapalną i swędzenie. Jeśli jest naprawdę źle, można się udać się do lekarza rodzinnego”.
Jedną z domowych metod na ukąszenia, stosowanych w Islandii, jest podgrzanie łyżki w gorącej wodzie i przykładanie jej na ukąszenia. „To nie jest dobry pomysł i może być wręcz niebezpieczny, gdyż grozi poparzeniem” – przestrzega Mikael.
Pocieszające jest to, że z biegiem czasu Islandczycy zaczną rozwijać odporność na ukąszenia. Davið Gíslason, 90-letni alergolog, który dawniej pracował nad tymi owadami, twierdzi, że pracownicy laboratorium stopniowo rozwinęli tolerancję na ukąszenia.
Jak radzić sobie z ukąszeniami wrednych islandzkich muszek
Udostępnij ten artykuł